Kurs złotego odrabiał straty
2008-12-19 11:57
Przeczytaj także: Polska waluta szybko traci
Rynek krajowy
Ruch ten należy traktować jako typową realizację zysków po dłuższych wzrostach. Nie zmienia on perspektyw dla rynku złotego – pozostają one słabe. Fakt ten potwierdziły przedstawione wczoraj z Polski dane o produkcji przemysłowej. Według szacunków GUS spadła ona w listopadzie aż o 8,9% r/r. Choć w pewnym stopniu negatywnie na ten wskaźnik oddziaływała różnica w ilości dni roboczych, to jednak jego zniżka wynika przede wszystkim z pogorszenia się sytuacji gospodarczej w naszym kraju. Już nikt nie ma wątpliwości, że Polska nie jest wyspą i że spowolnienie na świecie będzie w naszym kraju silnie odczuwalne. W takiej sytuacji nieuniknione wydają się obniżki stóp procentowych w ramach wsparcia dla rodzimej gospodarki. Po opublikowanych wczoraj danych wydaje się, że Rada może na swym grudniowym spotkaniu obniżyć koszt pieniądza nawet o 50 pb. Prawdopodobieństwo takiej interwencji dodatkowo zwiększył fakt, iż jak wynika z przedstawionych wczoraj zapisków, RPP już na swym listopadowym posiedzeniu dyskutowała na temat cięcia stóp o 50 pb. Wtedy to pomysł ten nie spotkał się z poparciem większości członków i ostatecznie dokonano obniżki o 25 pb. Grudniową decyzję Rady poznamy już w najbliższy wtorek.
W kontekście decyzji RPP istotne okazać się mogą również dane na temat sprzedaży detalicznej, które również zostaną przedstawione we wtorek. Prognozy zakładają dalszy spadek dynamiki wzrostu tego wskaźnika w ujęciu rocznym. Jego kiepski odczyt może okazać się ostatecznym argumentem za obniżką stóp o 50 pb.
Rynek międzynarodowy
W pierwszej połowie wczorajszej sesji na międzynarodowym rynku walutowym eurodolar kontynuował zwyżkę - zdołał nawet przebić poziom 1,4700. Następnie jednak notowania głównej pary walutowej powróciły do niższych poziomów i od czwartkowego popołudnia oscylują one w okolicach 1,4250. Dolar w ostatnich dniach jest zdecydowanie słabszy w stosunku do euro – sentyment do amerykańskiej waluty osłabił się na fali nasilenia się obaw inwestorów o przyszłość gospodarki USA. Wszelkie działania interwencyjne podjęte do tej pory nie odniosły pożądanych skutków. W sektor finansowy zostały „wpompowane” ogromne ilości gotówki, stopy procentowe obniżono do poziomu 0 – 0,25% – nie zdołało to jednak poprawić zaufania ani podnieść apetytu konsumpcyjnego czy inwestycyjnego. Kluczowe dla poprawy koniunktury nastroje pozostają wciąż negatywne, a władzom monetarnym wyczerpują się powoli możliwości działania. Ostatnią deską ratunku pozostaje ekspansywna polityka pieniężna, która jednak doprowadzi do wzrostu i tak dużego deficytu budżetowego, co w przyszłości może mieć działanie mocno destabilizujące. Inwestorzy oceniając z perspektywy czasu skalę podjętych działań w relacji do ich efektów, zaczęli odwracać się od dolara.
W czasie ostatniej sesji obserwowaliśmy również dużą zmienność na jenie – kursy EUR/JPY oraz USD/JPY w pierwszej części sesji rosły dynamicznie odpowiednio do poziomów 130,00 oraz 90,00. Potem jednak jen zaczął się umacniać – aprecjacja JPY na fali wzrostu awersji do ryzyka i ograniczenia skali transakcji typu carry-trade, sprowadziła jena do poziomu najmocniejszego od ponad 13 lat, co bardzo silnie uderzyło w krajowy eksport, stanowiący główny filar wzrostu japońskiego PKB. Podupadającą gospodarkę stara się wspierać bank centralny – dziś rano rynek poznał decyzję Banku Japonii dotyczącą stóp procentowych – koszt pieniądza został obniżony do poziomu 0,1%. Podobnie jak władzom monetarnym w USA, Japonii również nie pozostało zbyt wiele pola do manewru w zakresie dalszego stymulowania gospodarki.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : J. Pluta, T. Regulski / Dom Maklerski TMS Brokers