Polska waluta - tydzień wysokiej zmienności
2009-01-02 19:08
Przeczytaj także: Rynek walutowy - tydzień dużej zmienności
Rynek krajowy
Po Świętach płynność na rynku pozostawała niewielka, obserwowaliśmy jednak wciąż dużą nerwowość związaną z rozliczaniem ostatnich grudniowych opcji walutowych. Przy płytkim rynku większe transakcje walutowe były w stanie wywindować kurs EUR/PLN powyżej silnego psychologicznego oporu na poziomie 4,2000. USD/PLN również pozostawał wysoko – w okolicach 2,9600, jednak jego dalszą silniejszą zwyżkę skutecznie powstrzymywał rosnący eurodolar.
W ciągu tygodnia na rynek nie napłynęły żadne istotne dane makroekonomiczne, dopiero w piątek poznaliśmy indeks PMI dla przemysłu oraz szacunki Ministerstwa Finansów dotyczące inflacji w grudniu, które jednak nie wywarły większego wpływu na notowania złotego względem głównych walut. Polska waluta podlegała więc praktycznie jedynie działaniu emocji, jakie panowały na rynku. Te natomiast nie sprzyjały notowaniom polskiej waluty. Na fali rozliczających się przed końcem roku opcji, kontynuowana była charakterystyczna dla grudnia gra pod fixing. Kurs EUR/PLN rozpoczynał zwykle „rajd” w górę w okolicach godziny 9.00, szczyty natomiast osiągane były po 11.00. W dalszej części dnia następowało odreagowanie, ale zwykle niewystarczająco silne by przywrócić poranne poziomy. Dopiero początek roku przyniósł pewne uspokojenie nastrojów – w czasie piątkowej sesji kurs EUR/PLN pozostawał w okolicach poziomu 4,1600, zdecydowanie poniżej tygodniowych rekordów. Na fali noworocznego spadku eurodolara, wzrosły natomiast notowania USD/PLN – przez cały dzień oscylowały one wokół 3,0000.
Na rynku wciąż panuje zdecydowany brak zaufania dla złotego. Co ciekawe, w większości raportów dotyczących regionu europy Środkowo – Wschodniej Polska wymieniana jest na pierwszym miejscu razem z Czechami oraz Słowacją jako kraj, który najlepiej poradzi sobie w czasie obecnych turbulencji na rynku finansowym i w globalnej gospodarce. Również prof. A. Sławiński, członek Rady Polityki Pieniężnej uważa, że polska gospodarka nie doświadczy gwałtownego spowolnienia w efekcie kryzysu. Dość optymistycznie patrzy w przyszłość również rząd, zakładający tempo wzrostu PKB w 2009 roku na poziomie 3,7%. Niestety nie znajduje to odzwierciedlenia w sentymencie dla naszej waluty, która w samym grudniu straciła ponad 10% w stosunku do euro.
Całkiem możliwe, że zobaczymy pewne odreagowanie w notowaniach złotego w pierwszych tygodniach nowego roku. Opadną nieco mocje związane z opcjami walutowymi, a na rynku pojawi się większa płynność. Nie należy jednak oczekiwać zbyt dynamicznego umocnienia polskiej waluty. Rynek przez co najmniej dwa kwartały będzie cechował brak zaufania oraz większa awersja do ryzyka, co będzie miało niekorzystny wpływ na zainteresowanie inwestorów zagranicznych europejskimi emerging markets. Na bardziej trwałe umocnienie złotego możemy liczyć dopiero w momencie gdy poprawią się nastroje wśród inwestorów indywidualnych oraz instytucjonalnych. To z kolei nie nastąpi wcześniej niż w momencie poprawy oczekiwań dotyczących przyszłości globalnej gospodarki – bolesne skutki kryzysu będą zapewne odczuwane przez cały 2009 rok, inwestorzy mogą zacząć dyskontować poprawę najwcześniej na początku jego trzeciego kwartału.
oprac. : J. Pluta, A. Pałka / Dom Maklerski TMS Brokers