Usługi bankowe: jak zaoszczędzić?
2009-02-24 01:05
Przeczytaj także: Produkty bankowe: jak ominąć podatek Belki?
Z danych portalu Bankier.pl wynika, że banki znajdujące się w czołówce wydawców kart kredytowych, pobierają odsetki od kredytu na karcie przekraczające 20 proc. Konstrukcja karty kredytowej wymagająca spłaty jedynie minimalnej kwoty i nie zmusza klienta do szybkiego uregulowania zaciągniętej pożyczki. Takie rozwiązanie powoduje, że rzeczywiste koszty związane z kredytem na karcie mogą być bardzo wysokie.
Tymczasem wiele instytucji oferuje karty kredytowe ze znacznie niższym oprocentowaniem. W Banku Ochrony Środowiska klient może otrzymać kartę oprocentowaną na poziomie 12 proc., w mBanku 16 proc., a w Invest-Banku 17 proc. Dodatkowo banki premiują osoby przenoszące zadłużenie na karcie z innego banku stosując niższe oprocentowanie. Robi tak na przykład Bank Millennium oferując 9,90 proc. przez cały okres spłaty zadłużenia. Dla klientów przenoszących zadłużenie z innego banku do PKO BP przez pierwszych 6 miesięcy obowiązuje oprocentowanie promocyjne - 9 proc. Klienci przenoszący kartę do mBanku przez trzy miesiące mogą korzystać z oprocentowania 0 proc.
Osoby, które starają się nie korzystać z kredytu w karcie spłacając swoje zadłużenie w okresie bezodsetkowym, według ekspertów powinny wybrać kartę, która zapewnia możliwie najdłuższy grace period. Mogą to być oferty Dominet Banku (61 dni), Allianz Banku (59 dni), czy Alior Banku (58 dni).
Po przekroczeniu okresu grace period bank zaczyna naliczać odsetki. Jeżeli mamy drogą kartę kredytową można dokonać spłaty zadłużenia np. środkami z limitu kredytowego w koncie, który z reguły jest tańszy - radzi Bankier.pl.
Nie przepłacaj za ROR
Zdaniem portalu posiadanie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego to konieczność, jeśli chcemy wygodnie zarządzać własnymi finansami. Jednak w wielu bankach opłaty za prowadzenie podstawowego konta zbliżyły się już do 10 złotych miesięcznie. Do tego dochodzą opłaty za przelewy, prowizje za przyznanie limitu kredytowego, prowizje za kartę i inne. W praktyce niektóre instytucje kasują nawet 20-30 zł miesięcznie za różnego rodzaju opłaty. Jeżeli klient zleca przelewy w okienku kasowym opłaty mogą być znacznie wyższe. To teoretycznie niewielkie kwoty, które w rozbiciu na kilka pozycji nie rzucają się w oczy na miesięcznym wyciągu z konta. Jednak w skali roku mogą sięgać nawet kilkuset złotych.
Tymczasem wiele instytucji proponuje ROR-y prowadzone bezpłatnie. Zwłaszcza jeśli klient zdecyduje się na korzystanie z bankowości internetowej lub przelewa tam swoją pensję. Tanie rachunki oferują m.in. Eurobank (Konto Online), mBank (eKonto), Polbank (Rachunek gotówkowy), ING Bank Śląski (Konto z Lwem Direct), GETIN Bank (e-GETIN) czy Alior Bank (Konto z lokatą). W niektórych bankach pobierana jest niewielka opłata miesięczna za kartę. Przelewy zlecane przez system bankowości internetowej kosztują najwyżej 1 zł, ale w wielu instytucjach są bezpłatne.
Bankier.pl sugeruje, aby wybrać bank, który dysponuje rozbudowaną siecią bankomatów i wyrobić sobie nawyk omijania obcych maszyn. Pobieranie gotówki z bankomatu należącego do innego banku to z reguły dość wysoki koszt. Część banków oblicza prowizję procentowo, co w przypadku większych wypłat może skutkować bardzo wysoką prowizją.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl