eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweStress test: jak rozumieć wyniki?

Stress test: jak rozumieć wyniki?

2009-05-11 14:11

Stress test: jak rozumieć wyniki?

Szacunki wybranych banków na wypadek skrajnie negatywnego scenariusza (w mld USD) © fot. mat. prasowe

Poznaliśmy wyniki "stress testu" - jak je rozumieć? Czy jest się czym emocjonować, skoro inwestorzy na całym świecie od ponad dwóch miesięcy nieustannie dokupują akcje, a indeksy pną się w górę? Jakie znaczenie ma ta analiza dla klientów polskich banków?

Przeczytaj także: Stress test nie pomógł bankom

W czwartek 7 maja 2009 r. po zakończeniu sesji na Wall Street inwestorzy poznali w końcu wyniki analizy, która powinna choć w części rozproszyć gęstą mgłę unoszącą się nad sektorem finansowym. W końcu, ponieważ termin publikacji rezultatów „stress testu” przełożono w ostatniej chwili o trzy dni. Okazało się, że 10 z 19 największych banków w USA w razie pogorszenia się sytuacji gospodarczej za oceanem nie zdołałoby się utrzymać na rynku bez pozyskania dodatkowego kapitału. Łącznie potrzebować będą ok. 75 mld USD.

Jak rozumieć te wyniki i czy w ogóle jest się czym emocjonować, skoro inwestorzy na całym świecie od ponad dwóch miesięcy nieustannie dokupują akcje, a indeksy pną się w górę? Skąd monitorowane instytucje wezmą tyle pieniędzy? Czy dokapitalizowanie rozwiąże problem raz na zawsze i czy banki – niczym syn marnotrawny – będą powracać do amerykańskiego rządu z prośbami „o ostatnią szansę”? Wreszcie jakie znaczenie ma ta sytuacja dla klientów polskich banków?

Odpowiedzi na te pytania nie są oczywiste: ok. 60 proc. uczestników ankiety przeprowadzanej przez duży amerykański portal twierdzi, że nie rozumie skąd to całe zamieszanie wokół „stress testu”. Wśród polskich czytelników odsetek ten byłby zapewne jeszcze wyższy, dlatego też postaramy się połączyć kilka kropek w logiczną całość i nakreślić szerszą perspektywę bez zagłębiania się w szczegóły rachunkowości, inżynierii finansowej i innych nauk, które w ostatnich miesiącach coraz bardziej zaczynają przypominać szarlatańskie praktyki czy grę w "zgaduj-zgadulę".

Przedstawiciele polskiej Komisji Nadzoru Finansowego kilka dni temu potwierdzali, że banki działające na naszym rynku nie mają problemów ze złymi kredytami i utrzymują uważnie monitorowany współczynnik wypłacalności powyżej wymaganych 8 proc. Trzeba jednak zauważyć, że to właśnie konieczność posiadania w każdym momencie odpowiedniej poduszki bezpieczeństwa sprawia, że banki niechętnie udzielają kredytów. W normalnych warunkach, aby poprawić współczynnik wypłacalności, wystarczyłoby przeprowadzić emisję akcji na giełdzie, lecz obecnie chętnych do nabycie papierów jest jak na lekarstwo. Dzięki powiązaniom z zagranicznymi grupami kapitałowymi część banków może w podbramkowej sytuacji liczyć na zastrzyk kapitału od spółki matki. Podobnie jak instytucje, za którymi stoi państwo. Zanim jednak stanie się to koniecznością, banki dokręcają śrubę od drugiej strony. Nikt nie wie, jak długo będziemy zmagać się ze stagnacją na rynku nieruchomości czy rosnącym bezrobociem, więc priorytetem staje się dbałość o ściągalność udzielonych już pożyczek, a luksus kontynuowania akcji kredytowej na normalnych warunkach spotyka tylko instytucje o najlepszej kondycji finansowej.

Oddzielić przegranych grubą kreską

Z rezultatów „stress testu” wynika, że w najtrudniejszym położeniu jest dysponujący największymi aktywami Bank of America, który będzie musiał pozyskać 34 mld USD. Powodów do zadowolenia nie mają również GMAC, udzielający pożyczek samochodowych i hipotecznych, oraz Wells Fargo, którego akcjonariusz Warren Buffett twierdził na kilka dni przed ujawnieniem wyników badania, że bank jest wystarczająco skapitalizowany. Sam fakt, że „stress test” wskazał, że Wells Fargo wymaga zwiększenia kapitału własnego o 13,7 mld USD, nie oznacza, że inwestycyjny guru się myli, ponieważ przeprowadzana analiza była czymś więcej niż porównaniem bieżącej wypłacalności największych banków.

 

1 2 3

następna

oprac. : Łukasz Wróbel / Open Finance Open Finance

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: