Rentowność obligacji 10-letnich wzrosła do 3,89%
2009-06-09 11:34
Przeczytaj także: Rynki akcji, a wzrost rentowności obligacji
W przypadku 10-latek zwiększyła się do 3,89%. Wczorajszą sesję trzeba zaliczyć na plus kupującym. Zadanie ułatwiała im niewielka aktywność inwestorów. W przypadku spółek z S&P 500 właściciela zmieniło wczoraj niecałe 4,5 mld akcji, najmniej od 2 stycznia. Widać, że duża część inwestorów przyjęła postawę wyczekującą. Przebieg poniedziałkowej sesji w USA tworzy korzystny klimat od odbicia po wczorajszych zniżkach na rynkach wschodzących. W naszym przypadku dodatkowo napędzały ją wiadomości dochodzące z PKO BP, a dotyczące wypłaty wysokiej dywidendy oraz pokaźnej emisji akcji. Spadek tych walorów odpowiadał za 0,5 pkt proc. zniżki WIG. Obroty nimi stanowiły ponad jedną czwartą całej aktywności inwestorów. Efektem pierwszej sesji tygodnia było sprowadzenie WIG na 300 pkt od kluczowego w tej chwili wsparcia, jakim jest rejon 30,5 tys. pkt. Nie wydaje się jednak, żeby ta sesja przybliżyła nas zbytnio do ostatecznych rozstrzygnięć. Do ataku na wsparcie nie doszło, więc pozycja optymistów pozostaje nienaruszona. Równocześnie w dalszym ciągu widoczna jest na wykresie WIG, jak również S&P 500, negatywna dywergencja na MACD, popularnych wskaźniku kierunku i siły trendu, przestrzegająca przed odwróceniem trendu zwyżkowego.Kluczem do rozszyfrowania koniunktury giełdowej w kolejnych miesiącach pozostaje prawidłowa ocena tego, jaki scenariusz gospodarczy inwestorzy dyskontowali windując przez ostatnie tygodnie ceny akcji. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobne jest to, że liczą na ożywienie w stylu "V", czyli takie, jakie występowało w ostatnich dziesięcioleciach po okresach trudności gospodarczych-po szybkim załamaniu koniunktury następowało jej szybkie odbudowanie. Na razie niewiele wskazuje na taką możliwość. Jej wystąpienie musiałoby oznaczać, że kryzys sektora bankowego został już w całości zażegnany, a przecież tak nie jest. Pojawiające się dane gospodarcze też sugerują raczej stopniowe odradzanie się koniunktury. Potwierdził to wczorajszy odczyt wskaźników wyprzedzających koniunktury dla najbardziej rozwiniętych państw świata (zrzeszonych w OECD). W kwietniu pierwszy raz od miesięcy wykazały poprawę, ale analitycy OECD zastrzegli, że zbyt wcześnie jest oceniać, czy jest ona chwilowa, czy jednak mamy już dołek. Zresztą sama poprawa względem skali wcześniejszego spadku jest na razie minimalna. Wskaźniki wyprzedzające koniunktury dają wyobrażenie o stanie gospodarki w perspektywie 6 miesięcy. Tym samym ewentualne silniejsze ożywienie gospodarcze ma szanse pojawić się dopiero w końcówce tego roku, zakładając wzmocnienie pozytywnej tendencji w zakresie wskaźników wyprzedzających w kolejnych miesiącach. Cały czas jednak poruszamy się w sferze nadziei, a nie
faktów.
Zadaniem dla naszego parkietu na dziś jest zneutralizowanie negatywnej wymowy wczorajszej czarnej świecy. Prowadziłoby do tego zamknięcie WIG powyżej połowy jej korpusu, czyli ponad 31,05 tys. pkt. Przed południem indeks zyskuje około 1% i osiąga 31,15 tys. pkt.
Wykres dnia
Rynek nieruchomości na świecie wciąż budzi szczególną uwagę. Wczoraj poznaliśmy dane dotyczące liczby rozpoczętych budów w maju w Kanadzie. Wynik był lepszy niż w kwietniu, ale wciąż jednak trudno mówić o przełamaniu negatywnej tendencji. W poprzednich cyklach liczba rozpoczynanych budów zmniejszała się do ok. 100 tys., a teraz wciąż sięga jeszcze ponad 120 tys. Jest zatem jeszcze miejsce do dalszego spadku aktywności. Dane z Kanady wpisują się w obraz, jaki mamy w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie też wciąż trudno mówić o przełomie.
Rynek surowców
Ostatnie dni dla rynku towarów nie były udane. Większość surowców mocno taniała. Najbardziej gaz naturalny, który przez ostatnie 5 dni stracił blisko 12%. Złoto poszło w dół o 3,5%, miedź o blisko 3%, a ropa naftowa potaniała minimalnie. Widać było tu duży wpływ notowań dolara, który zaczął odrabiać straty. To pokazuje, że zwyżka na rynku surowców w dużym stopniu ma psychologiczny, a nie fundamentalny charakter. Inwestorzy widząc rosnące ceny akcji, tracącego na wartości dolara, zaczęli bardziej interesować się towarami. W dalszym ciągu nie widać jednak odwrócenia tendencji w zakresie zapasów, co pozwoliłoby mówić o mocniejszych fundamentach wzrostu cen surowców. Tym samym. Uzasadnione pozostaje ostrożne podejście do tego rynku. Ma on szanse jeszcze trochę zyskać, ale największe zyski w perspektywie kilku najbliższych miesięcy są już raczej za nami.
Najważniejsze wydarzenia z 8 czerwca 2009 r.:
- Majowa liczba bankructw przedsiębiorstw w Japonii spadła o 6,7% r/r
- Majowa stopa bezrobocia w Czechach pozostała na poziomie 7,9%
- Czerwcowy indeks zaufania inwestorów w strefie euro Sentix podniósł się do minus 27 pkt
- Kwietniowe zamówienia fabryczne w Niemczech spadły o 37,1% r/r
- Majowa liczba rozpoczętych budów w Kanadzie podniosła się do 128,4tys.
Dziś na rynkach (09.06.2009)
- Kwietniowy bilans handlowy Niemiec
- Majowa inflacja CPI w Czechach
- Ostateczne dane o węgierskim PKB w I kwartale
- Kwietniowa produkcja przemysłowa w Niemczech
- PKB Brazylii w I kwartale
- Kwietniowe zapasy hurtowe w USA
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Krzysztof Stępień / expander