GPW: WIG odrabia część środowej straty
2009-07-23 12:36
Przeczytaj także: GPW: WIG jest 400pkt. od wsparcia
Jednak tak samo, jak poprzednia sesja, dzisiejsze notowania nic nie zmieniają w obrazie rynku. Sytuację można scharakteryzować najkrócej słowami: przewagę mają kupujący, ale obaw przed możliwym nagłym zwrotem sytuacji nie ubywa. Inwestorzy w dalszym ciągu mogą mieć dylemat, jak traktować pojawiające się wiadomości.Dobrym przykładem jest dzisiaj podana czerwcowa sprzedaż detaliczna w naszym kraju. Zwiększyła się o 0,9% w skali roku, bardziej od oczekiwań. Jednak patrząc w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, mamy wyraźny spadek. Nawet w kategoriach nominalnych trudno ten wynik uważać za dobry. Wzrost w czerwcu był mniejszy niż miesiąc wcześniej. W ostatnich 10 latach, gorszy wynik sprzedaży detalicznej odnotowaliśmy zaledwie 8 razy. W tym względzie regres jest zatem poważny, a przecież bezrobocie wciąż jeszcze nie stanowi dużego problemu. Kolejny raz stopa bezrobocia pozytywnie zaskoczyła. W czerwcu obniżyła się do 10,7%. Nie jest to tak duży spadek, jak rok temu o tej samej porze, ale bez wątpienia trzeba go odczytywać jako dobry znak.
Potwierdza on jednak kolejny raz, że kluczowe wydarzenia dla naszej gospodarki będą miały miejsce jesienią, kiedy baza porównawcza dla wskaźników gospodarczych zacznie się obniżać i będziemy mogli lepiej ocenić, jak przebiega przyspieszanie koniunktury.
Indeks cen akcji z dojrzałych rynków całego świata, MSCI World, zyskuje dziś po raz 9. z rzędu. Taka seria powoduje naturalne oczekiwanie na spadek notowań. Niewiadomą jest jego skala. Kolejnych 9 zwyżkowych sesji jest najlepszym pod tym względem osiągnięciem od 2003 r. Pokazuje skalę optymizmu, jaki zagościł na parkietach w ostatnich 2 tygodniach. Znajduje on odzwierciedlenie w oczekiwaniach inwestorów na kolejne miesiące. Z ostatniej ankiety Bloomberga wśród strategów giełdowych wynika, że spodziewają się zamknięcia tego półrocza zyskiem 11% w Europie i ponad 8% w USA. W Stanach Zjednoczonych blisko połowa tej prognozy została już zrealizowana. Czy więc rynki nie mają już wiele miejsca na zwyżkę, czy jednak stratedzy wykazują się zbyt dużą ostrożnością? Zresztą temat oczekiwań na kolejne miesiące może coraz mocniej zaprzątać głowy inwestorów. Po II kwartale nikt nie spodziewał się wiele, ale z każdym miesiącem oczekiwania będą rosnąć i trudniej będzie im sprostać.
Przymiarką do tego będą dzisiejsze dane o czerwcowej sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Spodziewany jest w wzrost do 4,83 mln z 4,77 mln miesiąc wcześniej. Jutro publikacja w Niemczech lipcowego indeksu Ifo, dla którego też prognozowany jest wzrost.
Wykres dnia
Znacznie lepiej od oczekiwań wypadła czerwcowa sprzedaż detaliczna w naszym kraju, ale trudno wzrost o 0,9% w skali roku traktować jako korzystny sygnał. Tym bardziej, że z opublikowane wczoraj przez GUS badanie lipcowej koniunktury w handlu przyniosło pogorszenie w porównaniu z czerwcem. Pogorszenie koniunktury sygnalizowało 19% badanych, poprawę-17%. Nawet na tle niektórych krajów europejskich wypadamy pod względem sprzedaży detalicznej słabo. W Wielkiej Brytanii sprzedaż detaliczna zwiększyła się w
czerwcu o 2,9% w skali roku.
Notowania amerykańskich obligacji
Po silnym wzroście rentowności długoterminowych obligacji w Stanach Zjednoczonych, jaka miała miejsce do I połowy czerwca, ostatnie tygodnie przynoszą zniżkę. To jeden z korzystnych czynników dla rynku giełdowego. Podnosi atrakcyjność wycen akcji, zmniejsza koszty kredytów hipotecznych i tym samym pozwala z większym optymizmem patrzeć na przyszłość rynku nieruchomości.
Ruch rentowności w dół jest jednak na tyle mały, że trudno mówić o jednoznacznym zakończeniu zwyżkowej tendencji. Na razie spadek wygląda na ruch powrotny po przełamaniu silnej bariery, jaką stanowiły dołki z 2008 r. przy 3,4% w przypadku 10-latek. Widać, że perspektywa utrzymywania bardzo niskich stóp procentowych przez długi czas to zbyt mało, by zachęcić do odważniejszych zakupów obligacji długoterminowych. Kwestia dużej ich podaży, jak również obawa przed wzrostem inflacji wciąż ciąży na ich postrzeganiu.
Najważniejsze wydarzenia z 22 lipca 2009 r.:
- Majowe nowe zamówienia przemysłowe w strefie euro spadły o 30,1% r/r
- Cotygodniowe dane o liczbie nowych kredytów hipotecznych w USA wykazały wzrost o 2,8%
- Majowa sprzedaż detaliczna w Kanadzie zwiększyła się o 1,2% m/m
- Majowy indeks cen domów w USA wzrósł o 0,9% m/m
Dziś na rynkach (22.07.2009)
- Czerwcowa sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 0,9% r/r
- Czerwcowa stopa bezrobocia w Polsce spadła do 10,7%
- Majowy bilans obrotów bieżących strefy euro
- Czerwcowa sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii zwiększyła się o 2,9% r/r
- Czerwcowa stopa bezrobocia w Brazylii
- Cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych w USA
- Czerwcowa sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Krzysztof Stępień / expander