Rynek PE bardziej optymistyczny
2009-08-05 13:05
Oczekiwania dotyczące finansowania dłużnego. Źródło: Central European PE Survey, Deloitte © fot. mat. prasowe
Indeks funduszy private equity badanych przez Deloitte wskazuje na wzrost optymizmu i zaufania wśród specjalistów z funduszy Private Equity, odpowiedzialnych za inwestycje w Europie Środkowej. Wzrost indeksu o 30 punktów od najniższego poziomu z października 2008 r. zwiastuje pierwsze oznaki uzdrowienia rynku fuzji i przejęć w naszym regionie. Przyszła sytuacja gospodarcza stanowi jednak nadal źródło poważnych obaw.
Przeczytaj także: Rynek private equity ma się coraz lepiej
„Wzrost optymizmu wskazuje na to, że rynek już odbił się od dna albo za chwilę nastąpi wyczekiwane przez wszystkich odbicie” – stwierdza Oliver Murphy, partner w dziale doradztwa finansowego Deloitte.Opinię tę potwierdza raport Deloitte zatytułowany „Czy rynek sięgnął dna? Badanie poziomu zaufania funduszy PE w Europie Środkowej”. Wynika z niego, że chociaż dostępność finansowania zewnętrznego będzie prawdopodobnie ograniczona jeszcze przez kilka miesięcy, to inwestorzy są znów gotowi pozytywnie reagować na pojawiające się na rynku możliwości transakcyjne.
Z badania wyłania się obraz funduszy PE odzwierciedlający wzrost optymizmu wyczuwalnego w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Jednak na dzień dzisiejszy nie można go przypisać ożywieniu na rynku fuzji i przejęć w Europie Środkowej, mimo powszechnej opinii, że nasz region poradzi sobie lepiej niż inne rynki dotknięte globalnym kryzysem gospodarczym.
Według respondentów na rynku fuzji i przejęć w Europie Środkowej nadal panuje głęboki zastój. Przewidywane jest jednak zatrzymanie dalszego spadku aktywności na rynku. Jedynie 19% ankietowanych oczekuje dalszych spadków, co oznacza dużą zmianę w porównaniu z 80% pół roku temu. Zdecydowana większość (65%) badanych oczekuje niezmienionej aktywności na rynku podczas następnych sześciu miesięcy. „W ostatnich miesiącach olbrzymia luka cenowa, pomiędzy oczekiwaniami właścicieli firm i wycenami proponowanymi przez fundusze, praktycznie blokowała rynek transakcyjny. Obecnie właściciele firm zaczynają rozumieć, że poziomy wycen notowane na przełomie 2007/2008 nie wrócą prędko. Napotykając szereg nowych wyzwań takich, jak problemy z pozyskaniem finansowania, dekoniunktura, toksyczne opcje walutowe, itd., coraz bardziej powściągliwie kalkulują wartość swoich firm, co w niedalekiej perspektywie może przełożyć się na ożywienie rynku transakcyjnego” – mówi Przemysław Kromer, menedżer w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
Pomimo występującej nadal zbyt dużej luki cenowej między oczekiwaniami funduszy PE i właścicieli spółek, 49% respondentów badania Deloitte przyznaje, że zaczęło się rozglądać za nowymi transakcjami, co wskazuje na pierwsze oznaki uzdrowienia rynku. 76% zarządzających funduszami PE planuje też większe inwestycje w nadchodzącym okresie (wzrost w porównaniu z 66% w październiku 2008 r.). „Prawdopodobieństwo zawarcia nowych transakcji jest tym większe, że w poprzednich latach fundusze zgromadziły pieniądze i obecnie dla celów inwestycyjnych w Europie Środkowej dysponują ok. 4,1 mld euro. Z powodu spowolnienia gospodarczego w 2008 i 2009 r. wydały tylko niewielką część tej kwoty. W ciągu ostatniego półrocza fundusze PE zainwestowały w regionie jedynie ok. 100 mln euro” – przypomina Oliver Murphy.
fot. mat. prasowe
Wielkość transakcji. Źródło: Central European PE Survey, Deloitte
Według przewidywań Deloitte, dla większości graczy pozostała część roku 2009 upłynie pod znakiem poszukiwania nisko wycenionych „pereł”. Takim spółkami są firmy, które prowadzą „dobry biznes”, ale z powodu kłopotów bilansowych spowodowanych np. trudnościami z dostępem do finansowania, zostały zmuszone do rozważenia możliwości sprzedaży udziałów funduszowi PE.
Przeczytaj także:
Rynek private equity w Europie Środkowej XII 2015
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
rynek PE, private equity, fundusze private equity, fundusze PE, rynek fuzji i przejęć, Europa Środkowa