Tydzień pod znakiem oczekiwnia na dane z USA
2009-08-07 20:40
Przeczytaj także: Polska waluta - powrót do konsolidacji
Rynek krajowy
W kolejnych dniach miała miejsce konsolidacja, z której wybicie pociągnęło wartość euro w górę do poziomu 4,1800 zł. Po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy kurs EUR/PLN podlegał dynamicznej zniżce z powrotem w kierunku 4,1000.
Wspomniana zwyżka w notowaniach euro względem złotego nie miała zdecydowanych podstaw fundamentalnych i była raczej odreagowaniem wcześniejszego silnego umocnienia PLN. Ponadto również na rynku giełdowym oraz w notowaniach pozostałych walut obserwować można było pogorszenie nastrojów i brak zdecydowania w oczekiwaniu na oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy, jakie miały zostać opublikowane w piątek. Jak się okazało, stanowiły one dla inwestorów pozytywną niespodziankę, co wsparło sentyment inwestycyjny i przyczyniło się do spadku kursu EUR/PLN pod koniec tygodnia.
Coraz więcej instytucji finansowych i ekonomistów pozytywnie wyraża się o polskiej gospodarce i perspektywach dla złotego. Wszyscy przyznają, iż osłabienie naszej waluty, jakie miało miejsce od października zeszłego roku do marca 2009 r. spowodowało znaczące niedoszacowanie złotego. W szczególności optymistycznie nastraja fakt, iż Polska jako jeden z nielicznych krajów na świecie może uniknąć recesji gospodarczej, jaka dotknęła większość gospodarek wysokorozwiniętych i wschodzących.
W minionym tygodniu agencja ratingowa Standard&Poor’s podtrzymała dotychczasową ocenę polskiego długu oraz jego perspektywę, która określana jest jako stabilna. Agencja przewiduje, iż jakkolwiek zmniejszony popyt wewnętrzny i problemy z pozyskaniem finansowania mogą doprowadzić do spadku aktywności gospodarczej polskich przedsiębiorstw, to jednak nasza gospodarka zdecydowanie słabiej odczuje skutki kryzysu niż pozostałe kraje naszego regionu. Do grona pozytywnie oceniających kondycję polskiej gospodarki dołączył ostatnio również amerykański ekonomista prof. Nouriel Roubini, zazwyczaj dość sceptyczny w ocenach. Zwrócił on uwagę na fakt, iż dodatnia dynamika PKB Polski w pierwszym kwartale bieżącego roku jest efektem dużego i relatywnie silnego rynku wewnętrznego, co umożliwiło naszemu krajowi częściowe uniezależnienie się od eksportu, a co za tym idzie od kondycji gospodarczej głównych partnerów handlowych. Pochwalił on niski poziom stóp procentowych w Polsce, swobodę przepływów kapitałowych oraz płynny kurs walutowy. Tego typu opinie potwierdzają, iż nasza gospodarka w końcu zaczyna być postrzegana w oderwaniu od wciąż borykającego się z problemami ekonomicznymi regionu europejskich rynków wschodzących.
oprac. : J. Pluta, M. Fronc / Dom Maklerski TMS Brokers