Kredyty hipoteczne II kw. 2009: wzrost sezonowy?
2009-09-05 02:50
Przeczytaj także: Rynek kredytów hipotecznych w Polsce w 2007 roku
Średnia wartość udzielonych kredytów nieznacznie wzrosła zarówno w ujęciu rocznym jak i kwartalnym, co jest pewnego rodzaju niespodzianką w zestawieniu ze spadającymi cenami mieszkań (w ujęciu rocznym). Za uzasadnienie tego zjawiska w dużym stopniu odpowiadają zmiany w metodologii liczenia. Kredytów hipotecznych przestał udzielać Santander, który miał relatywnie niską przeciętną wartość udzielanego kredytu, natomiast uwzględniliśmy w zestawieniu dwa inne banki specjalizujące się w obsłudze zamożnych kredytobiorców.
Sytuacja na rynku kredytów hipotecznych nie jest zaskoczeniem. Spodziewaliśmy się zarówno spadku liczby udzielonych kredytów w ujęciu rocznym, jak i ich wzrostu w ujęciu kwartalnym. Był to ósmy z rzędu kwartał, w którym liczba udzielonych kredytów hipotecznych była niższa od liczby z analogicznego okresu poprzedniego roku. Znając ostatnią historię rynków finansowych (załamanie rynku kredytowego po upadku Lehman Bros.) nie jest sztuką przewidzieć, że doczekamy się dziewiątego takiego kwartału.
Jednak obserwując ostatnie zmiany zachodzące na rynku, a do najważniejszych należy zaliczyć spadek oprocentowania kredytów złotowych w następstwie decyzji RPP, wzrost wskaźników wypłacalności banków w drugim kwartale oraz umocnienie złotego w ostatnich miesiącach, możemy spodziewać się lepszej sytuacji w końcówce roku. Zwłaszcza IV kw. 2009 roku powinien być lepszy od końcówki 2008 r. pod względem liczby udzielonych kredytów, ponieważ listopad i grudzień zeszłego roku przyniosły już ze sobą zatrzymanie akcji kredytowej. Dlatego sądzimy, że liczba kredytów hipotecznych udzielonych w 2009 r. będzie o 30 proc. niższa niż w 2008 r. (wcześniej szacowaliśmy spadek na 30-40 proc.).
Ponadto rynek kredytów hipotecznych osiągnął już punkt kulminacyjny jeśli chodzi o narastanie ograniczeń w dostępie do nich i wzrostu marż. Nie oczekujemy dalszego pogorszenia warunków kredytowania, a przełom roku może być okresem pierwszych niewielkich zmian na korzyść kredytobiorców.
Przeczytaj także:
Kredyty mieszkaniowe. O krok od końca hossy?
oprac. : E.Szweda, B.Waszczyk / Open Finance