AIM wzorem dla NewConnect
2009-09-10 09:20
Przeczytaj także: Autoryzowany Doradca a firma inwestycyjna
O rozmiarach brytyjskiej małej giełdy świadczyć mogą również obroty. W kryzysowym 2008 roku zanotowano obrót rzędu 49,2 mld funtów (przy średnim kursie GBP/PLN 4,5 byłoby to około 220 mld zł), zaś na GPW wyniosły one 331,3 mld zł. W roku 2009, do lipca włącznie, skumulowany obrót wyniósł 16,5 mld GBP. Na GPW sierpniowe statystyki mówią o obrocie rzędu 216,2 mld zł. Dla porównania na polskim rynku alternatywnym, do sierpnia sprzedano akcje o wartości 545,3 mln zł. Kolejnym wskaźnikiem wartym przedstawienia jest kapitalizacja, która na AIM w lipcu wyniosła 48,1 mld funtów, a u nas, do sierpnia tego roku, 352,7 mld złotych na parkiecie głównym oraz 1,88 mld zł na alternatywnym. Wyjaśnia to, dlaczego w zestawieniach porównujemy rynek brytyjski do naszego parkietu podstawowego.Pod względem debiutów na Wyspach również giełda nad Wisłą pozostaje w tyle. W zeszłym roku pojawiło się 114 nowych spółek w tym 87 krajowych, z kolei na GPW przybyło ich tylko 33. Aktualne warunki nie zachęcają inwestorów do szukania kapitału na rynkach giełdowych. Świadczyć mogą o tym statystyki. Do końca lipca na AIM pojawiło się 14 nowych przedsiębiorstw, podczas gdy w Polsce na głównym parkiecie tylko 6.
AIM jest doskonałym źródłem kapitału dla małych i średnich przedsiębiorstw. Ze względu na niższe wymagania niż na głównym parkiecie, a jednocześnie londyński prestiż, spółki chętnie korzystają z możliwości bycia notowanym na tym rynku – twierdzi Bogusław Bartoń, prezes spółki OneRay Investment SA, oczekującej na debiut na NewConnect. Dzięki dokapitalizowaniu, małe, aczkolwiek przyszłościowe spółki mogą się rozwijać. Zyskują na tym nie tylko same przedsiębiorstwa, ale także inwestorzy, którzy im zaufali i gospodarka promująca innowacje – dodaje.
Mimo krótszej niż GPW historii, na AIM jest znacznie więcej spółek. Tak duża ilość firm, przy mniejszej niż warszawska giełda kapitalizacji, wskazuje na małe ich rozmiary. I nie ma czemu się dziwić. Należy pamiętać, że mimo dużej liczby spółek i sporej ich wartości w porównaniu z NC, AIM jest dalej rynkiem alternatywnym wobec LSE. Tutaj także narzeka się na małą płynność, spekulacyjne podejście inwestorów, niskie przychody, krótką historię spółek. Z drugiej strony jest źródłem kapitału dla przyszłościowych firm o perspektywach rozwoju, więc trafiona inwestycja może przynieść inwestorom ponadprzeciętne zyski.
AIM jest pierwszym i wiodącym rynkiem alternatywnym na świecie. Obecnie rozszerza swoją działalność o Japonię, gdzie powstał AIM Tokyo, oraz Włochy (AIM Italia). Na podstawie brytyjskich doświadczeń powstał także polski NewConnect. Być może nie dorównuje jeszcze starszemu bratu, ale na pewno ma dobry wzór do naśladowania.
1 2
oprac. : Bartosz Sulewski / IPO.pl