Rynki finansowe 07.09-11.09.09

Przeczytaj także: Rynki finansowe 31.08-04.09.09

RYNEK WALUTOWY

Polski rynek walutowy

Do czwartkowego przedpołudnia złoty spisywał się nadspodziewanie dobrze, zważywszy na weekendowe rewelacje dotyczące przyszłorocznego deficytu budżetowego i planów jego sfinansowania. Przyszłoroczne emisje długu ocenia się na ponad 200 mld PLN, z czego ok. 120 mld PLN zostanie przeznaczonych na rolowanie już zaciągniętych zobowiązań. Mimo to, inwestorzy kupowali złotego, do czasu aż w czwartek analitycy BNP Paribas i agencja ratingowa S&P nie uświadomili im powagi sytuacji. Te założenia budżetu zostały też źle przyjęte przez byłych prominentnych ministrów (Mirosława Gronickiego i Jerzego Hausnera we wspólnym artykule w "Gazecie Wyborczej"). Zatem od czwartku złoty tracił, co robiło tym większe wrażenie, że nastroje inwestycyjne na świecie były w tym czasie całkiem dobre (nowe szczyty indeksów giełdowych zanotowano w Europie i w USA). W skali tygodnia frank podrożał o 1,6 proc. do 2,754 PLN, euro o 1,3 proc. do 4,168 PLN. Dolar stracił 1 proc. do 2,862 PLN.

Zagraniczne rynki walutowe

Euro podrożało wobec dolara o 2,4 proc. w tym tygodniu i kończyło tydzień na poziomie 1,4575 USD - to najwyższe zamknięcie od końcówki września 2008 roku. Wobec niewielu publikacji makroekonomicznych trudno wskazać inną przyczynę tego spadku zainteresowania dolarem niż analiza techniczna (euro wybiło się górą z konsolidacji) i wzrost notowań surowców, któremu zwykle towarzyszy spadek notowań dolara. Pojawiło się wiele opinii sugerujących koniec recesji w USA w III kwartale br. Jen umocnił się do dolara o 2,4 proc. i jest najsilniejszy od lutego, podczas gdy wobec euro jen nie zmienił ceny. Także i w tym wypadku sytuacja techniczna dolara sugeruje dalszy spadek jego wartości.