Amerykańskie gospodarstwa bogatsze o 2 bln USD
2009-09-18 12:54
© fot. mat. prasowe
O tyle wzrósł majątek amerykańskich gospodarstw domowych w II kw. 2009 r. To głównie zasługa wyhamowania spadków cen nieruchomości oraz najsilniejszego odbicia giełdowych indeksów od kilku lat.
Przeczytaj także: USA: korzystne dane makro
Trzydniowa seria wzrostowa na Wall Street została wczoraj przerwana minimalnymi spadkami indeksów, ale zanim to nastąpiło obserwowaliśmy wyznaczenie nowych lokalnych szczytów.Regulacje systemu finansowego w USA i Europie po wielomiesięcznych negocjacjach nabierają właśnie rozmachu. Mało kto już pamięta jak wielki wpływ na wyhamowanie spadków na światowych giełdach miało ograniczenie zastosowania instrumentu krótkiej sprzedaży, a kolejnym krokiem amerykańskich władz jest zakaz tzw. flash tradingu, pozwalającego najbardziej liczącym się graczom na rynku składać zlecenia szybciej niż zwykli inwestorzy. W Unii Europejskiej wkrótce powinny wejść w życie przepisy regulujące system wynagrodzeń managerów, a na obu kontynentach regulatorzy chcą ograniczyć zakres kompetencji agencji ratingowych.
W piątek w Japonii inwestorzy pozbywali się akcji, po tym jak rządząca, a do niedawna opozycyjna partia, zapowiedziała ograniczenie programów pomocowych w drugiej największej gospodarce świata. Indeksy giełdowe o mniej niż 1 proc. spadały w Tokio, Hong Kongu, Szanghaju czy Australii. Agencja Bloomberg opublikowała informację, z której wynika, że majątek gospodarstw domowych (rozumiany jako aktywa netto) w USA wzrósł w II kw. 2009 r. po raz pierwszy od dwóch lat i osiągnął wartość 53,1 bilionów USD (2 bln więcej niż przed kwartałem). Problem polega niestety na tym, że większość tego majątku ulokowana jest w mało płynnych aktywach, jak nieruchomości czy fundusze emerytalne.
fot. mat. prasowe
Na GPW wygasają dzisiaj wrześniowe kontrakty terminowe i opcje, dlatego indywidualni inwestorzy powinni liczyć się z faktem, że po godz. 15 na wartość indeksu WIG20 i innych instrumentów bazowych mogą mocno wpływać największe fundusze. Z drugiej strony na grudniowej serii kontraktów jest już dwukrotnie więcej otwartych pozycji, co sugeruje, że gracze o najgrubszych portfelach już przenieśli kapitał na instrumenty o dłuższym terminie zapadalności.
Złoty w piątek rano osłabiał się o ok. 1 proc. - dolar kosztował 2,82 PLN, frank 2,73 PLN, a euro 4,14 PLN.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Łukasz Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce