eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweRynek złota wg ekspertów ZFDF

Rynek złota wg ekspertów ZFDF

2009-10-12 13:23

Przeczytaj także: Czy rynek złota czeka przełom?


Paweł Salatecki, Finamo i ZFDF:

Ceny złota biją rekordy wszechczasów z dwóch głównych powodów. Najważniejszym z nich jest amerykański dolar, który traci na wartości w stosunku do euro od marca tego roku. Ceny złota są kwotowane właśnie w amerykańskiej walucie, dlatego spadek wartości dolara przekłada się na wzrost cen kruszcu. Dealerzy na świecie zakładają, że amerykańska waluta będzie się dalej osłabiać i już teraz kupują złoto, wyprzedzając poniekąd dalszy przebieg kursu walutowego. Drugi powód to tradycyjna rola złota jako ochrony przed inflacją. Wysoki wzrost cen grozi przede wszystkim USA, które wpompowały setki miliardów dolarów w obieg, obniżając stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów. Wydaje się jednak, że pierwszy wspomniany powód jest głównym motorem wzrostu cen – przyglądając się bowiem cenie złota w innych walutach, np. w euro – do szczytów jeszcze wiele brakuje.

Czy opłaca się inwestować w złoto? Tak, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze nie należy ulegać modzie na złoto – gdy kruszec przebija rekordowe poziomy. Z reguły nowe produkty inwestycyjne związane z rynkiem pojawiają się trochę za późno, aby na inwestycji zarobić w stosunkowo krótkim czasie. Po drugie, co związane z poprzednim: skoro obecnie ceny złota tak silnie zależą od ceny dolara, w krótkim czy średnim terminie jest to inwestycja ryzykowna – dolar może mieć swój dobry, nawet kilkumiesięczny okres, gdy na rynkach wydarzy się coś niespodziewanego i inwestorzy uciekną do tej „bezpiecznej” waluty.

Jeśli więc inwestować w złoto – to, podobnie jak z ryzykownymi aktywami, należy nastawić się na horyzont bardziej długoterminowy (ponad 4-5 lat) czy chociażby średnioterminowy (2 lata). Najbliższy czas upłynie jednak najprawdopodobniej pod znakiem dalszego wzrostu cen, widać, że rynek bardzo „byczo” nastawił się na kruszec.

Emil Szweda, Open Finance i ZFDF:

Najoględniej rzecz biorąc ceny złota rosną za sprawą słabości dolara i rosnącego popytu inwestycyjnego. Amerykanie mogą być zainteresowani inwestycjami w ochronę wartości swojego majątku (w sytuacji zagrożenia dalszego spadku wartości amerykańskiej waluty). Stąd cena złota wyrażona w dolarach dynamicznie rośnie w ostatnich dniach. Ani popyt ze strony „użytkowników” złota takich jak przemysł, czy sektor jubilerski nie uczestniczą raczej w ostatnich zakupach, ze względu na stagnację gospodarczą. Co prawda podnoszony jest argument o dorocznie zwiększonym popycie na złoto ze strony indyjskich jubilerów (przy okazji „sezonu ślubów”), ale popyt ten jest znacząco mniejszy niż przed rokiem. Podobnie zapotrzebowanie na złoto spadło także po stronie odbiorców przemysłowych.

Zakupem złota mogą być więc zainteresowani posiadacze dolarów, a więc Amerykanie i kraje posiadające w dolarach znaczne rezerwy walutowe (Chiny).

Dla polskiego inwestora problemem jest fakt, że cena złota wyrażona jest w dolarach amerykańskich. Zatem sam wzrost wartości złota w dolarach może zostać zniwelowany przez spadek dolara wobec złotego. Dla przykładu, jeśli złoto drożeje o 20 proc., a kurs dolara do złotego spada w tym samym czasie o 17 proc., to zysk wyrażony w złotych wynosi już tylko 3 proc. Zatem trudno polecać inwestycję w złoto jako atrakcyjną (zwłaszcza dla mniej doświadczonych inwestorów) z punktu widzenia oczekiwania wysokiej stopy zwrotu. Złoto jest zaś tradycyjnie postrzegane, jako element portfela zabezpieczającego wartość posiadanego majątku (a więc w celu osiągnięcia bezpieczeństwa, a nie poszukiwania stóp zwrotu) i pod tym względem nic się nie zmienia.

Jacek Dziadak, Dom Kredytowy Notus i ZFDF:

W ostatnich tygodniach kurs złota na światowych giełdach zaczął dynamicznie rosnąć, ustanawiając nowe historyczne poziomy notowań. Jest to konsekwencja globalnej zmiany nastojów wśród inwestorów i całego szeregu wydarzeń jakie miały miejsce w trakcie obecnego kryzysu: ostre cięcia stóp procentowych przez banki centralne na świecie miały na celu złagodzenie skutków kryzysu i zapewnić jak najłagodniejsze „lądowanie” dotkniętych nim gospodarek. Obecnie, kiedy wydaje się, że najgorszy okres światowa gospodarka ma za sobą, coraz większe obawy zaczyna rodzić inflacja. W przypadku minimalnych stóp procentowych i stosunkowo wysokiej inflacji, realna wartość lokat znacząco spada – dlatego na znaczeniu zyskuje inwestycja w złoto jako sposób ochrony wartości lokat. Kolejnym czynnikiem odpowiadającym za dynamiczny wzrost kursu złota jest rosnąca niepewność co do kierunku w jakim podążą indeksy giełdowe oraz światowa gospodarka – po pierwszych symptomach wskazujących na poprawę sytuacji makro, ostatnio docierają sygnały o możliwym czasowym jej pogorszeniu (dodatkowo, trwający od lutego na rynkach akcji trend wzrostowy może, zdaniem wielu inwestorów, niedługo zakończyć się głębszą korektą). Trzecim czynnikiem stymulującym wzrost kursu złota jest spadek wartości dolara np. w stosunku do euro czy jena – dolar jest walutą w której wyceniane jest złoto (spadek dolara czyni uncję złota relatywnie tańszą). Wszystkie te czynniki sprawiają, że hossa na rynku złota trwa w najlepsze a rosnące zaangażowanie funduszy „hedgingowych” w kontrakty terminowe na ten surowiec sprawia, iż dalsze wzrosty są jak najbardziej prawdopodobne.

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: