Czy Catalyst odniesie sukces?
2009-10-14 11:57
Przeczytaj także: Jak działa rynek obligacji Catalyst?
I wreszcie piątym powodem mogącym wpłynąć na powodzenie nowej platformy GPW, który wskazuje Tomasz Puzyrewicz, będzie jej możliwość nadania wyceny rynkowej papierom dłużnym. – "Bardzo ważnym czynnikiem zwiększającym atrakcyjność danego instrumentu finansowego dla inwestora instytucjonalnego jest jego rynkowa wycena" – mówi przedstawiciel ORK BZ WBK. "Płynny rynek Catalyst będzie dostarczał wyceny rynkowej. Można zatem oczekiwać, że inwestorzy ci będą bardziej zainteresowani obligacjami notowanymi już na Catalyst" – dodaje Puzyrewicz.
W całym tym miodzie jest jednak jedna łyżka dziegciu. Dotychczasowy rynek obligacji komunalnych i korporacyjnych miał w dużej mierze charakter parakredytowy. Tomasz Puzyrewicz przypomina, że obligacje nieskarbowe i tak w dacie emisji lądowały przeważnie w księgach banków – organizatorów i jednocześnie gwarantów zamknięcia emisji. – "Można wręcz stwierdzić, że banki, traktując obligacje do końca zeszłego roku jako jeden z instrumentów ekspansji kredytowej, zepsuły rynek organizacji emisji obligacji nieskarbowych w Polsce" - dodaje ekspert ORK BZ WBK. Organizacja ta „sprzedawana w komplecie” z gwarancją zamknięcia emisji lub zobowiązaniem jej objęcia, przyzwyczaiła emitentów, że obligacje to jeszcze jeden sposób pozyskania pieniędzy z banku.
– "Wytworzyła się specyficzna sytuacja, w której konstruowano programy emisji pod kątem służb kredytowych banków, a nie potrzeb inwestorów docelowych" – podkreśla Tomasz Puzyrewicz. Podstawową przeszkodą dla powodzenia rynku Catalyst będzie więc trudność z zerwaniem z dotychczasowym, parakredytowym charakterem krajowego rynku obligacji nieskarbowych.
Inną zagadką jest zachowanie się rodzimych funduszy inwestycyjnych wobec giełdowej platformy obrotów papierami dłużnymi. Ciężko dziś stwierdzić, czy będą one zainteresowane emisjami o relatywnie niskiej wartości, jakich polem będzie Catalyst.
Za Catalystem przemawia przede wszystkim jego dobrze przygotowany projekt oraz szczęśliwie wybrany termin w jakim nowa platforma GPW wystartowała. Pytanie, które trzeba postawić, brzmi: czy pionierskość najnowszego dzieła Ludwika Sobolewskiego, nie będzie największą przeszkodą w osiągnięciu sukcesu na dzisiejszym rynku nieskarbowych papierów dłużnych w Polsce.
"Trudno obecnie jednoznacznie stwierdzić, że rynek Catalyst w krótkiej perspektywie czasowej jest skazany na sukces. Moim zdaniem będzie to jednak przełom na krajowym rynku obligacji nieskarbowych" – podsumowuje Tomasz Puzyrewicz.
Przeczytaj także:
Czy hossa na giełdzie wpłynie na obligacje korporacyjne?
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
giełda, Giełda Papierów Wartościowych, Catalyst, rynek obligacji, dłużne papiery wartościowe