Fundusze inwestycyjne: hossa trwa
2009-11-23 12:19
Stopy zwrotu 20 najlepszych funduszy otwartych © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Fundusze inwestycyjne X 2009
Mija właśnie osiem miesięcy od giełdowego dołka z 17 lutego, kiedy to wszystkie główne indeksy warszawskiej giełdy zanotowały tegoroczne minima (licząc wg wartości na zamknięcie sesji). Kto miał nosa i przy okazji sporo szczęścia, mógł od tamtego czasu podwoić zainwestowany kapitał. Pozwoliły na to choćby stopy zwrotu najlepszych otwartych funduszy inwestycyjnych, które przekroczyły 100 proc. Patrząc na rynek funduszy jako całość (blisko 400 funduszy otwartych, licząc razem z subfunduszami), na każde pięć funduszy wynik wyższy od zera osiągnęły cztery.fot. mat. prasowe
Stopy zwrotu 20 najlepszych funduszy otwartych
Warto zwrócić uwagę, że do sporządzenia zestawienia posłużyliśmy się stopami zwrotu w ujęciu złotowym i w kilku przypadkach oznaczało to konieczność przeliczenia na naszą walutę. Część funduszy i subfunduszy zbywa bowiem jednostki walutowe (najczęściej USD i EUR), których potencjalni posiadacze, z racji na możliwe wahania kursów walutowych, wystawiają się na dodatkowe ryzyko. Czasem może to zadziałać na ich korzyść, jak np. w drugiej połowie ubiegłego roku, gdy złoty gwałtownie słabł, co generowało dodatkowe, całkiem przyzwoite zyski. Jednak w analizowanym przez nas obecnie okresie, złoty umacniał się – wobec dolara o 28,4 proc., a wobec euro o 15,3 proc., co – po przeliczeniu na złote – podziałało na wyniki funduszy negatywnie. Jak bardzo, pokazuje to przykład subfunduszu BPH Akcji Dynamicznych Spółek (USD). W istocie, pod względem wzrostu nominalnej wartości jednostki uczestnictwa, to właśnie on jest najlepszy – 137,7 proc. Jest to fundusz inwestujący w akcje spółek notowanych na warszawskim parkiecie, ale jako jedyny oferuje przy tym dolarowe jednostki uczestnictwa (USD jest walutą rozliczeniową – w niej realizowane są nabycia i umorzenia). Nie występuje jednak w naszym zestawieniu 20 najlepszych, bo po przeliczeniu stopy zwrotu na złote okazuje się, że zarobił „jedynie” 70,1 proc. Trzeba o tym pamiętać porównując wyniki funduszy, bo prawie 140 proc. zysk w ujęciu dolarowym ma znaczenie wyłącznie dla tych, którzy swoje rozrachunki prowadzą w tej właśnie walucie, czyli np. zarabiają i spłacają kredyt hipoteczny zaciągnięty w USD.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance