Najlepsze lokaty na rynku I 2010
2010-01-20 11:53
Ranking oprocentowania lokat w złotych w 10 bankach oferujących najwyższe odsetki © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Najlepsze lokaty na rynku XII 2009
Na lokatach bez zmianW ciągu ostatnich czterech tygodni na rynku lokat bankowych niewiele się zmieniło. Ale brak zmian w samych ofertach nie oznacza, że nic się nie dzieje. Brak zmian to tak naprawdę całkiem niezła informacja, bo dotychczas najczęściej słyszeliśmy o obniżaniu oprocentowania. Spore przetasowania widać za to w „otoczeniu” lokat, i to w dość bliskiej perspektywie. Jedne z nich zwiastują możliwość zwiększania oprocentowania przez banki, inne powodują, że nawet przy niezmienionej wysokości oprocentowania, atrakcyjność lokat nieco się poprawi.
Jeśli chodzi o same banki, to coraz bardziej widocznie wracają im chęci do udzielania kredytów, przede wszystkim hipotecznych. Są takie, które sygnalizują to wyraźnie i oficjalnie. Niektóre już szykują oferty, promocje i zachęty. Niektóre przygotowują się zabiegając o zwiększenie kapitałów i środków na poszerzenie akcji kredytowej. Jeśli rzeczywiście w kredytach zapanuje ożywienie, będzie ono prawdopodobnie miało przełożenie także na rynek lokat. Można więc liczyć na to, że ich nominalne oprocentowanie jeśli się nie zwiększy, to z pewnością nie będzie spadało.
Pewne znaczenie dla sytuacji klientów może też mieć fakt, że wygasają im wysokooprocentowane lokaty zakładane rok temu, gdy trwała jeszcze odsetkowa wojna między bankami. Wówczas oprocentowanie sięgało 8-10 proc., a dziś o takim można pomarzyć (lub szukać go tylko w reklamach). Tam wciąż kusi oprocentowanie na 8-10 proc. i „dodawane” przez banki cenne prezenty w postaci telefonów komórkowych, sprzętu elektronicznego lub innych gadżetów. To jednak produkty, które trudno zaliczyć do klasycznych lokat. Oszczędzanie sprowadza się do ulokowania pieniędzy klienta w kilku produktach, czyli np. części na lokacie a części w funduszu inwestycyjnym. Być może banki chcąc „zatrzymać” ten wypływający z ich „sejfów” pieniądz, będą skłonne nieco podwyższyć oprocentowanie obecnie oferowanych lokat. Przypomnijmy, że w naszym rankingu uwzględniamy tylko najlepsze oferty banków dotyczące „czystych” lokat, bez żadnych promocji, losowań cennych nagród i sprzedaży wiązanej.
Jeśli chodzi o pozostałe warunki otoczenia, trzeba zwrócić uwagę na trzy kwestie: prognozy inflacji, perspektywę podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej i zmianę postrzegania ryzyka i szans na zyski z inwestycji innych niż lokaty bankowe. Inflacja, powodująca zmniejszanie się siły nabywczej naszych pieniędzy, stopniowo maleje. W grudniu ubiegłego roku wyniosła 3,5 proc. Prognozy na ten rok wskazują, że spadnie ona w jego trakcie nawet do 1 proc., a na koniec roku może wynieść 2,5 proc. To spowoduje wzrost atrakcyjności lokat, bo choć nominalna wartość odsetek będzie taka sama, to ich realna wartość się zwiększy. Dla przykładu, nominalna wartość odsetek od 12-miesięcznej lokaty oprocentowanej na 5 proc., założonej na początku ubiegłego roku, wyniosła po odliczeniu podatku Belki 4,05 proc. Realna wartość odsetek, czyli po uwzględnieniu 3,5 proc. inflacji, wyniosła zaledwie 0,55 proc. Przy tych samych warunkach i inflacji sięgającej 2,5 proc., realna wartość ulokowanych przez nas pieniędzy zwiększy się o 1,55 proc.
Perspektywa rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, o której mówi się od pewnego czasu, wciąż wydaje się jeszcze dość mglista. Może ona jednak wywrzeć pewien wpływ na rynek lokat. Trwa właśnie proces desygnowania nowych członków RPP i z dotychczasowego jego przebiegu można wnioskować, że niewielką przewagę mogą mieć w niej zwolennicy zaostrzania polityki pieniężnej. Ale oczywiście „decydować” o podwyżkach będzie przede wszystkim sytuacja w gospodarce. Nawet jeśli będzie się szybko poprawiać, przeciw podnoszeniu stóp przemawiać będzie niska inflacja. Jeśli rzeczywiście będzie tak niska, jak się przewiduje. Co prawda banki zazwyczaj zwiększały oprocentowanie lokat pewien czas po podwyższeniu stóp przez RPP, raczej się z tym nie spiesząc, nie można jednak wykluczyć, że tym razem będzie inaczej. Choć to perspektywa raczej nie bliższa niż III-IV kwartał roku, to jednak może wpływać na decyzje oszczędzających już w tej chwili, bowiem skłania do zastanowienia, na jak długi okres założyć lokatę.
I trzeci wreszcie czynnik, który wyraźnie się zmienia, to względna atrakcyjność lokat w porównaniu z innymi formami pomnażania pieniędzy. W ubiegłym roku, mimo wielu obaw i czarnych scenariuszy, lokując pieniądze na giełdzie lub funduszach inwestycyjnych, można było osiągnąć bardzo wysokie zyski. Na tym tle lokaty wypadły bardzo blado. Wiele wskazuje na to, że w tym roku sytuacja może ulec odwróceniu. Skromne „zyski” z lokat mogą okazać się lepsze niż giełda i fundusze. W każdym razie nie ma co się spodziewać aż tak wielkich dysproporcji między nimi, a biorąc pod uwagę ryzyko, lokaty mogą być względnie bardziej atrakcyjne. Nie należy jednak zapominać, że lokata bankowa nie jest produktem stricte inwestycyjnym, lecz oszczędnościowym i służy innym celom niż pomnażanie majątku.
oprac. : Roman Przasnyski / Gold Finance