Kredyt na mieszkanie w budowie dostępniejszy
2010-02-10 12:40
Ograniczenia w kredytowaniu zakupu nieruchomości na rynku pierwotnym © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Łatwiej o kredyt na używane mieszkanie
Home Broker podaje, że w mBanku i Multibanku od początku lutego obowiązują nowe zasady kredytowania zakupu mieszkań na etapie budowy. W przypadku, gdy inwestycja deweloperska jest finansowana z kredytu lub ze środków zdeponowanych na rachunku dewelopera, możliwe jest udzielnie kredytu kupującemu już wtedy, gdy prace budowlane są zrealizowane w połowie. Do tej pory w każdym przypadku obowiązywała zasada, że bank nie sfinansuje zakupu mieszkania na etapie wcześniejszym niż stan surowy zamknięty. Oba banki wymagają ponadto, aby inwestycja została ukończona w ciągu 36 miesięcy.Będzie mniej gotowych mieszkań
Większe otwarcie banków na kredytowanie zakupu mieszkań w budowie to istotna zmiana biorąc pod uwagę wyczerpywanie się zasobów gotowych mieszkań na rynku pierwotnym. Pod koniec ub.r. miał miejsce istotny spadek liczby mieszkań oddanych do użytku, a jednocześnie nastąpił odczuwalny wzrost w zakresie rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych. W ocenie Home Broker, coraz więcej osób poszukujących nowych mieszkań będzie zmuszona dokonać zakupu na etapie budowy. Dotyczy to szczególnie lokali 1 – 2-pokojowych.
Deweloper na „białej liście” = bank udzieli kredytu na „dziurę w ziemi”
Home Broker podaje, że kolejny bank, który w tym miesiącu zliberalizował podejście do rynku pierwotnego to Polbank. Zmiana polega na tym, że bank zaczął stosować takie same kryteria kredytowania wobec kupujących mieszkania od dewelopera oraz od jego spółek-córek. Ma to znaczenie ze względu na to, że deweloper może tworzyć oddzielne spółki na poszczególne projekty inwestycyjne. Teraz, nawet jeżeli deweloper ma osobowość prawną, a spółka-córka jej nie ma, bank potraktuje ją tak, jakby miała. A to oznacza, że w takim przypadku do udzielenia kredytu Polbank będzie wymagał ukończenia przez dewelopera minimum 30% inwestycji, a nie minimum 50% czy 80%. W grudniu bank wprowadził ponadto „białą listę” deweloperów, w przypadku których może udzielić kredytu nawet na „dziurę w ziemi”.
Umowa przedwstępna bez aktu notarialnego
Raiffeisen Bank poważnie rozważa z kolei czy nie znieść wymogu, aby w przypadku zakupu mieszkania od dewelopera kredytobiorca musiał przedstawić umowę przedwstępną w postaci aktu notarialnego. Byłoby to pewne ułatwienie, gdyż nie zawsze deweloper umożliwia zawarcie umowy przedwstępnej w formie notarialnej (lub trwa to dłużej niż w przypadku umowy cywilno-prawnej), chociaż jest to wariant zdecydowanie bezpieczniejszy dla kupującego. W Raiffeisen Banku obowiązują jeszcze dwa inne ograniczenia. Po pierwsze, deweloper lub spółdzielnia musi mieć już na swoim koncie realizację co najmniej jednej inwestycji mieszkaniowej lub doprowadzenie do końca innego etapu w tej inwestycji. Po drugie, inwestycja powinna być doprowadzona przynajmniej do stanu zerowego (zakończone roboty ziemne, wylane fundamenty i ściany piwnic). Warunek ten oznacza, że bank nie udzieli kredytu na zakup „dziury w ziemi”.
Duża liberalizacja w Alior Banku
Zmiany w podejściu do kredytowania zakupu mieszkań na etapie budowy zaszły też ostatnio w Alior Banku, który jeszcze pół roku temu zastrzegał, że nie sfinansuje zakupu „dziury w ziemi”, dziś deklaruje, że jest gotów to zrobić.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl