Doradztwo finansowe: dobre wyniki ZFDF w 2009
2010-02-17 12:25
Przeczytaj także: Pośrednictwo finansowe: wyniki ZFPF III kw. 2017
W kontekście ilości udzielanych kredytów w poszczególnych okresach 2009 roku ocenił bym to w następujący sposób:
I kwartał: Szok, spadek ilości udzielanych kredytów nawet o ponad 50 %, duża niepewność co do najbliższej i dalszej przyszłości. Banki bardzo ! ograniczyły udzielanie kredytów, ponieważ miały kłopoty z pozyskaniem finansowania. Klienci wstrzymywali się z decyzjami o kupnie nieruchomości i zaciąganiem kredytów, a Ci co się na to decydowali, często mieli problemy z jego uzyskaniem.
II kwartał: Zaczęły się pojawiać pierwsze symptomy poprawy sytuacji. Trochę łatwiej można było uzyskać kredyt. Większa liczba klientów zaczęła interesować się zakupem nieruchomości oraz zaciągnięciem kredytu. Choć było to często tylko zainteresowanie, wprowadzało na rynek dużo nadziei, że będzie lepiej.
III kwartał: Coraz większa aktywność klientów, kolejne banki wracają do gry i chcą udzielać kredytów. Mając jednak na uwadze, że wciąż jest zbyt mało banków, które chcą aktywnie działać i pożyczać środki finansowe, a jeżeli to robią, to na stosunkowo małe wolumeny. W skali miesiąca na kredyt czeka się bardzo długo. Nawiązując do powyższych ograniczeń w wolumenach, banki udzielają stosunkowo dużo decyzji negatywnych. Znacznie zaostrzyły się również kryteria przyznawania kredytów.
IV kwartał: przez pryzmat wcześniejszych trzech kwartałów można powiedzieć, że sytuacja wróciła do normy. Trzeba jednak pamiętać, że pojęcie „norma” ma obecnie inny wymiar i znaczenie niż w latach 2004 – 2008. W tym czasie mieliśmy boom mieszkaniowy i oceniając wyniki nie można się odnosić do roku 2008, kiedy był jego szczyt.
Z perspektywy czasu w mojej ocenie lata 2004 – 2008 były nienormalne (klienci ustawiali się w kolejkach do developerów, zdarzało się, że agencje nieruchomości, mając wielu chętnych na jedno mieszkanie, robiły licytacje; niektóre banki konkurowały nie tylko ceną, ale coraz bardziej luzowały politykę ryzyka, nagły wzrost wartości nieruchomości spowodowany popytem) jak również rok 2009 był nienormalny (bardzo ! ograniczony dostęp do finansowania ze strony banków zarówno dla klientów indywidualnych jak również developerów).
Normalność jest pośrodku. Stawiam grubą kreskę pomiędzy tym co było przed 2008 i po 2009 roku. Styczeń 2009 roku jest datą, od której liczę wartości na rynku w poszczególnych miesiącach oraz kwartałach i oceniam postępy w kontekście rozwoju."
Adam Parfiniewicz, Prezes Expandera, Związek Firm Doradztwa Finansowego:
"Rok 2009 był trudnym okresem dla doradców finansowych. Jednak początkowe obawy głębokiego załamania się rynku finansowego nie sprawdziły się. Ostatecznie rok zakończyliśmy w znacznie lepszych nastrojach, niż w jego początkach. Jednocześnie ten trudny czas był testem dla wszystkich doradców finansowych. Okazało się, jak ważne jest budowanie stałych, długoterminowych relacji klient-doradca. To właśnie te relacje oparte na zaufaniu spowodowały, że Expander tak dobrze poradził sobie w najgorszych miesiącach kryzysu. Pokazaliśmy także, że kredyty udzielane za pośrednictwem naszej firmy są bardzo dobrze spłacane także w tych trudnych czasach.
Mijający rok zwiększył przepaść pomiędzy dużymi sprawdzonymi firmami doradztwa, a niewielkimi firmami. Te ostatnie często nie wytrzymały rynkowego załamania. Jednak także wśród firm większych doszło do połączeń i przejęć. Mniejsza liczba firm nie zmniejszyła konkurencji na rynku, która wciąż jest bardzo duża. A to dobry znak dla klienta, który może wybierać pośród sprawdzonych firm doradztwa finansowego.
Jednocześnie optymistycznie spoglądamy w 2010 rok. Okazuje się, że Polacy, niebyt dotknięci przez kryzys, coraz chętniej ponownie sięgają po produkty finansowe. A szczególnym optymizmem napawa nas poprawiająca się sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych."
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl