Rynki akcji w Azji i w USA w górę, czas na Europę
2010-03-12 11:33
© fot. mat. prasowe
Mimo niezbyt obiecującego otwarcia i kolejnych godzin handlu S&P zakończył sesję wzrostem o 0,4 proc. i wyrównał tegoroczny szczyt hossy na poziomie 1 150 pkt.
Przeczytaj także: Inflacja w Chinach wzrosła o 2,7%
Wyrównać, to nie to samo co przebić, zresztą nawet gdyby na wczorajszej sesji udałoby się wyznaczyć nowe maksima hossy w USA, przewyższające rekord z przełomu stycznia i lutego o kilka punktów, nie byłby to wiarygodny sygnał. Jednak po wczorajszej sesji szanse na przebicie oporu wyraźnie wzrosły, a wiele będzie zależało od publikowanych dziś wskaźników w USA.Giełdy azjatyckie zakończyły wzrostem trzeci kolejny tydzień, a ich indeksy także w piątek zyskiwały nieznacznie. Wyjątkiem - chlubnym - był Nikkei. Indeks tokijskiej giełdy wzrósł o 0,8 proc., ponieważ inwestorzy liczą na kolejne zastrzyki gotówki do systemu bankowego ze strony banku centralnego.
Europejskie rynki dotknięte zostały wczoraj płytką korektą, ponieważ wielu inwestorów obawiało się pojawienia spadków w USA. Ponieważ zamiast nich mieliśmy wzrosty przy Wall Street, wczorajsza słabość będzie zapewne dziś rano odrabiana, ale nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby inwestorzy podchodzili do tych zwyżek z rezerwą i oczekiwali na bieg wypadków w USA.
Ten zaś zależał będzie od publikowanych dziś danych. Nie o to chodzi nawet, że są to najważniejsze liczby miesiąca - bo nie są - ale po tygodniu postu, kiedy żadne istotne dane makroekonomiczne nie były publikowane - inwestorzy są zgłodniali nowych impulsów. A ponieważ sytuacja jest delikatna (indeksy na całym świecie oscylują wokół rekordów hossy), dane mogą okazać się przełomowe.
Przede wszystkim liczyć się będzie sprzedaż detaliczna w USA, ale ekonomiści nie są dobrej myśli. Nauczeni wynikami ze stycznia oczekują, że niesprzyjająca aura zatrzymała konsumentów w domach, a wydatki zmalały o 0,2 proc. Jednocześnie inwestorzy liczą (co widać po zachowaniu rynku obligacji), że poprawiły się w Stanach nastroje konsumentów.
fot. mat. prasowe
Swój indeks za pięć czwarta opublikuje Uniwersytet Michigan i to właśnie ta publikacja może mieć dla GPW kluczowy charakter, ponieważ czasu do końca sesji zostanie niewiele, a emocjonalny odbiór tych danych może wymusić silniejszy ruch i podjęcie decyzji wśród części inwestorów. Liczymy więc na to, że po dłuższej przerwie zobaczymy dziś na GPW ciekawą sesję.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce