eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeCeny akcji PZU w dół o 4,3%

Ceny akcji PZU w dół o 4,3%

2010-05-20 18:30

Ceny akcji PZU w dół o 4,3%

© fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Większość indeksów europejskich spadała dziś solidarnie o 2-3 proc., a do zniżek dołączyły także giełdy w obydwu Amerykach. Tym razem jednak, to nie euro przyczyniało się do spadku cen akcji.

Przeczytaj także: PKB Japonii wzrósł o 1,2%. kw./kw.

Samo euro - choć traciło na wartości - zachowywało się względnie stabilnie w okolicach 1,24 USD, a więc z dwucentową przewagą nad dołkiem z początku tygodnia. Tymczasem giełdy europejskie pogłębiały dziś spadki, a przyczyny mogą być tym razem bardziej mechaniczne, niż merytoryczne.

Na wielu parkietach indeksy spadły dziś w okolice dołków z początku maja, przełamując je - jak w Warszawie - bądź utrzymując się o włos nad nimi. Tym samym rynki wyceniły pakiet ratunkowy dla Europy wart 750 mld EUR, jako nie wystarczający dla poprawy sytuacji. Dla wielu inwestorów dotarcie do dołków sprzed dwóch tygodni, lub nawet ich przełamanie jest czytelnym sygnałem wyjścia z rynku i być może takie uzasadnienie dzisiejszych spadków byłoby najbliższe prawdy. A więc bardziej niż o cokolwiek innego chodzi o ucinanie strat, dopóki nie są one jeszcze duże.

Początek notowań w Warszawie przyniósł wzrost, sprawiając wrażenie, że rzeczywiście wczorajszy dołek może okazać się punktem wsparcia. Ale bardzo szybko okazało się, że to sprzedający kontrolują sytuację. Poziom 2335 pkt - wczoraj tak zaciekle broniony - dziś został oddany niemal bez walki, a do końca dnia indeks blue chips zszedł poniżej 2300 pkt po raz pierwszy od dwóch miesięcy. Jedną ze spółek, której akcje najbardziej traciły na wartości było PZU (w dół o 4,3 proc.), ponieważ coraz więcej inwestorów bierze pod uwagę skalę odszkodowań, które firma będzie musiała wypłacić w związku z powodzią. Inwestorzy mogą się też zastanawiać nad kosztami dla budżetu centralnego, który musi zmierzyć się z nieoczekiwanymi wydatkami.

Obroty ponownie były dziś bardzo wysokie i przekroczyły 2 mld PLN (dla WIG20), co wskazuje na wyraźną przewagę podaży. Co więcej, za sprawą wzrostów z poprzedniego tygodnia wskaźniki techniczne nie wskazują na nadmierne wyprzedanie, pozostawiając jeszcze sporo miejsca do spadku. W tej chwili posiadacze akcji mogą wiązać pewne nadzieje z jego zatrzymaniem z poziomem 2170 pkt, czyli dołkiem z początku lutego.

Sprzymierzeńcem sprzedających były dzisiejsze dane makro - liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA wzrosła o 25 tys., spadł za to indeks wskaźników wyprzedzających (a oczekiwano wzrostu). Ale dane te były w zasadzie kropką nad i, niżeli powodem decyzji inwestorów o sprzedaży akcji. Od początku maja WIG20 spadł już o ponad 10 proc., a na w ujęciu tygodniowym obroty sięgają 8 mld PLN i są najwyższymi od dwóch i pół roku (a przed nami przecież jeszcze jedna sesja), co także dokumentuje przewagę sprzedających.

Kurs euro wzrósł u nas nawet do 4,20 PLN, ale na koniec dnia znalazł się o 4 grosze niżej, zaś zakres wahań z całego dnia wyniósł 10 groszy. W przypadku dolara wahania były nawet silniejsze, a cena dochodziła do 3,41 PLN, by pod koniec dnia spaść poniżej 3,37 PLN. Frank podrożał do 2,924 PLN, a w ciągu dnia był o cztery grosze wyżej.

Na rynku ropy doszło do panicznej wyprzedaży, notowania baryłki spadły o 4,5 proc. do 70 dolarów i są najniższe od dwóch miesięcy. Miedź po spadku o 1 proc. także zahacza już o minima z lutego, złoto natomiast potaniało 0,6 proc. Na tle dyskusji o ograniczeniu zasięgu działania kapitału spekulacyjnego zamykanie długich pozycji opartych właśnie o kapitał spekulacyjny przestaje być tak zaskakujące.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: