Jak dobrze wybrać fundusz inwestycyjny?
2010-05-26 10:25
Przeczytaj także: Fundusze TFI stawiają na bogatych
Na taki stan rzeczy z jednej strony wpływają dobre wyniki, jakimi mogą pochwalić się fundusze – i to zarówno te bezpieczne jak i te agresywne, które pomimo gorszej koniunktury na rynkach akcji w maju, w dalszym ciągu w ujęciu kilkunastomiesięcznym mogą pochwalić się nawet kilkudziesięcioprocentowymi zyskami. Z drugiej strony, patrząc na strukturę wpłat, w której lwia część przypada na fundusze pieniężne i obligacji, widać wyraźnie, że wpłacający pieniądze do funduszy zdecydowanie bardziej poszukują bezpieczeństwa i stabilnego, choć niewielkiego zysku. Dzieje się tak, ponieważ lokaty bankowe, które do niedawna stanowiły poważną konkurencję dla tzw. funduszy bezpiecznych, nie są już tak atrakcyjne dla oszczędzających, a ich oprocentowanie systematycznie spada.Obserwujemy więc klasyczny scenariusz, w którym po okresie wysokiego oprocentowania depozytów bankowych i wynikającego z tego braku zainteresowania klientów innymi formami oszczędzania, sytuacja zaczyna się zmieniać i fundusze znów zyskują popularność. To podstawowy czynnik, przemawiający za inwestowaniem w fundusze, czyli poszukiwanie potencjalnie wyższego zysku. Pozostałe, jak m.in. profesjonalne zarządzanie, bezpieczeństwo powierzonych środków, szeroka i elastyczna oferta czy płynność, czyli dostępność kapitału, również odgrywają ważną rolę.
Przed zainwestowaniem w jakikolwiek fundusz, należy jednak rozważyć kilka zasadniczych kwestii, tak żeby ewentualną decyzję podejmować w pełni świadomie, z jak największym zrozumieniem tematu i własnych potrzeb. Tu chodzi przecież o nasze pieniądze, najczęściej ciężko zarobione, więc nie ma się z czym spieszyć.
Podstawową kwestią jest ustalenie dwóch rzeczy: horyzontu inwestycyjnego oraz skłonności do ponoszenia ryzyka. Do ustalenia horyzontu inwestycyjnego zazwyczaj potrzebny jest cel. Jeśli wiemy na co będziemy oszczędzać, jesteśmy w stanie oszacować, jak długo może to potrwać i ile powinniśmy systematycznie odkładać, żeby ten cel w zamierzonym terminie osiągnąć. Cele mogą być oczywiście przeróżne – od krótkoterminowych po długoterminowe. Z kolei skłonność do ryzyka jest cecha bardzo indywidualną i tak naprawdę dowiadujemy się jaka ona jest dopiero w praniu. Niemniej już wcześniej należy się zastanowić, jakie byłyby nasze reakcje, na straty i jak duże bylibyśmy w stanie zaakceptować (im większego oczekujemy zysku, na tym większe ryzyko zazwyczaj musimy się wystawić).
Jaki fundusz dla kogo? Osobom o niskiej albo wręcz żadnej akceptacji ewentualnych strat, zalecane są tzw. fundusze bezpieczne, do których zalicza się fundusze pieniężne i dłużnych papierów wartościowych. W ich przypadku skala możliwych wahań jest niewielka (mniejsza w przypadku pieniężnych). Na przeciwnym biegunie oferty funduszy, znajdują się fundusze agresywne, które przeznaczone są dla osób o wysokiej i bardzo wysokiej akceptacji dla ryzyka, które jednak może być nagrodzone ponadprzeciętnymi zyskami. Dla tych wszystkich, którzy plasują się gdzieś pomiędzy tymi dwoma grupami osób, przeznaczone są fundusze mieszane – zrównoważone, aktywnej alokacji i stabilnego wzrostu.
Jednak nawet osoby akceptujące wysokie ryzyko związane z funduszami akcji, nie powinny nadmiernie się na nie wystawiać, jeśli ich horyzont inwestycyjnych jest relatywnie krótki i wynosi np. rok czy dwa. Dla bezpieczeństwa kapitału, im krótszy horyzont inwestycyjny, na tym mniejsze ryzyko powinniśmy go narażać. W przypadku funduszy akcji, minimalny horyzont inwestycyjny, zalecany przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, wynosi od trzech do pięciu lat. Podkreślam słowo „minimalny”.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance