eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweKryzys w Grecji a kredyty w euro

Kryzys w Grecji a kredyty w euro

2010-05-31 09:43

Problemy finansowe Grecji mają już dzisiaj przełożenie na konsumenta w Polsce. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji całej sprawy. Dlaczego nietrafione decyzje rządów innych krajów wpływają na zasobność naszych portfeli? A może tak właśnie być powinno?

Przeczytaj także: Greckie firmy mogą odetchnąć?

Unia Europejska stoi obecnie przed podobnym dylematem jak Stany Zjednoczone w 2008 roku, gdy ku upadkowi chylił się bank Lehmann Brothers. Czy warto ratować Grecję i spłacać za nią zaciągnięte długi, czy może pozwolić jej upaść? Jaki wpływ na kurs euro będą miały poszczególne scenariusze? Wreszcie, skąd wziąć dodatkowe środki na spłatę zaciągniętych już zobowiązań, skoro nowych obligacji greckich nikt nie chce już kupować?

Gospodarka, nie tylko na szczeblu krajowym, ale także międzynarodowym jest siecią naczyń połączonych, szczególnie w przypadku krajów stowarzyszonych w jednej organizacji, np. Unii Europejskiej. Należy się zatem spodziewać, że kryzys w Grecji nie pozostanie bez echa. Wręcz przeciwnie, z pewnością przełoży się na zmianę sytuacji w innych krajach UE, w tym także w Polsce. Przynależność do strefy euro zaważy dodatkowo na skali tych zmian.

Kryzys grecki, czyli o co tak naprawdę chodzi

Aktualna sytuacja finansów publicznych w Grecji dotyczy przede wszystkim dwóch parametrów – deficytu i długu państwa. Pierwszy z nich wyniósł w 2009 roku 12,7 procent – najwięcej spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Innymi słowy, Grecy na każde 100 euro wydane w ubiegłym roku musieli pożyczyć aż 12,7 euro, gdyż produkcja ich gospodarki gwarantowała pokrycie jedynie 87,3 proc. całych wydatków budżetowych.

Jednorazowy deficyt budżetowy, nawet na poziomie kilkunastu procent, nie świadczy jednak o kryzysie finansów publicznych. Dopiero dług publiczny, czyli suma wszystkich dotychczasowych niespłaconych deficytów wraz z narastającymi odsetkami, może zaważyć na stabilności finansowej i wypłacalności państwa. W przypadku Grecji całkowite zadłużenie sektora państwowego wyniosło w 2009 aż 113 procent, a w przyszłym roku, według prognoz Komisji Europejskiej, może osiągnąć nawet 135 procent PKB. Innymi słowy zadłużenie kraju przekracza wartość produkcyjną jego gospodarki.

Jedynym wyjściem jest zatem rolowanie długu, a więc przedłużanie jego obsługi. W związku z koniecznością spłaty obligacji emituje się następne, aby uzyskać kolejne fundusze. Podstawowym problemem jest jednak fakt, iż nowych papierów dłużnych nikt nie chce kupować. Przed bankructwem Grecję uratować może zatem jedynie transfer środków od innych krajów strefy euro oraz pomoc z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Skąd jednak wziąć aż 300 miliardów euro?

Kryzys grecki – możliwe scenariusze

Pewnym jest, że pozostałe kraje członkowskie nie pozwolą Grecji upaść. Taki scenariusz odbiłby się zarówno na stabilności wspólnej waluty jak i finansach publicznych państw unijnych – posiadaczy greckich obligacji. Ponadto, bankructwo Grecji wprowadziłoby znaczny niepokój wśród inwestorów w całej strefie euro. Wycofywanie aktywów to także niższa płynność finansowa innych państw. Do Grecji dołączyć mogłyby więc także takie kraje jak Hiszpania, Portugalia czy Irlandia.
Przeczytaj także: Grecja powraca na dobre tory? Grecja powraca na dobre tory?

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: