Rynek miedzi - spadki
2010-06-09 13:37
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Na początku minionego tygodnia cena ropy naftowej zdołała odrobić część ostatnich strat, dochodząc w okolice poziomu 75 USD za baryłkę, jednak wraz z pogorszeniem się sentymentu inwestycyjnego powróciła do zniżki. Ponowne zejście w okolice 71 USD dokonało się głównie pod wpływem problemów z zadłużeniem na Węgrzech oraz serią słabych danych makro z USA. Doniesienia z Węgier na temat tego, że kraj ten może podzielić losy Grecji wprowadziły znaczący niepokój na rynek. Inwestorzy zaczęli się obawiać, że kryzys zadłużenia zaczyna rozlewać się na kolejne gospodarki.Dodatkowo z USA napłynęły rozczarowujące dane z tamtejszego rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w maju o 431 tys. podczas, gdy spodziewano się wyniku na poziomie 513 tys. Ponadto sektor prywatny zdołał wygenerować jedynie 41 tys. miejsc pracy. Wszystko to przełożyło się na wzrost awersji do ryzyka, a w efekcie spadki na giełdach oraz na rynku surowców. Cena ropy nie zdołała jednak pokonać istotnego poziomu wsparcia 70 USD za baryłkę. Wartość „czarnego złota” oscylująca w okolicach tej wartości jest zadowalająca dla państw grupy OPEC. W najbliższym czasie na rynku ropy naftowej prawdopodobnie będziemy obserwowali znoszenie się nawzajem dwóch istotnych czynników. Z jednej strony silna korelacja kursu tego surowca z giełdami oznacza, że w przypadku napływu negatywnych informacji na rynek i wzrostu awersji do ryzyka presja spadkowa w notowaniach ropy będzie znacząca. Z drugiej strony rozpoczynający się sezon letnich wyjazdów oraz już teraz spadające zapasy ropy oraz benzyny stanowić będą wsparcie dla ceny tego surowca. Dodając do tego obecne stanowisko krajów OPEC, spodziewać się można, że poziomu 70 USD za baryłkę będzie silnym wsparciem ograniczającym dalsze spadki.
W minionym tygodniu solidne spadki obserwować można było na rynku miedzi. Cena tego metalu spadła o blisko 14% pod wpływem podobnych czynników, które negatywnie oddziaływały na cenę ropy naftowej, jednak tutaj dodać należy także ciągłe chłodzenie chińskiej gospodarki, która jest największym konsumentem tego metalu. Od szczytu z początku kwietnia cena miedzi spadła już o 25%. Tą znaczącą przecenę należy połączyć z rozpoczęciem się w tym samym czasie spadków na giełdzie w Szanghaju. Od kwietnia indeks Shanghai Composite spadł o blisko 22%, co pokazuje w jak dużym stopniu cena miedzi uzależniona jest od chińskiego rynku. Z tego też względu na losy tego surowca wpływ będą miały przede wszystkim kolejne kroki władz Państwa Środka w kwestii chłodzenia gospodarki. Warto również zwrócić uwagę na zaplanowane na ten tydzień publikacje danych marko z tego z tego kraju m.in. produkcję przemysłową oraz sprzedaż detaliczną.
Ciekawie przedstawia się także sytuacja na rynku pozostałych metali. Cena złota zwyżkuje, gdyż pod wpływem rosnącej awersji do ryzyka inwestorzy szukają bezpiecznej przystani. W efekcie cena tego kruszcu ustanowiła nowe historyczne maksima, przebijając poziom 1250 USD za uncję.
Warto również wspomnieć o sytuacji na rynku stali. Spółki Rio Tinto oraz BHP Billiton planują podnieść cenę rudy żelaza (wykorzystywanej w produkcji stali) w okresie lipiec-sierpień o 23% w porównaniu do poprzedniego kwartału. Informacja ta uderzyła przede wszystkim w notowania japońskich producentów stali. Eksport japońskiej stali w największym stopniu przeznaczony jest na rynek azjatycki, gdzie ceny oraz popyt wciąż pozostają niskie. Popyt na ten stop spada także w Chinach, co jest widoczne m.in. w przemyśle motoryzacyjnym. Wprawdzie sprzedaż aut w maju wzrosła o 26 % r/r, jednak był to najsłabszy wynik w tym roku. Utrzymujące się na niskim poziomie ceny stali oraz rosnące ceny żelaza pogłębiać będą tylko presję spadkową na notowania producentów stali.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Michał Fronc / Dom Maklerski TMS Brokers