PKB Japonii wzrósł w I kwartale o 5%
2010-06-10 20:08
© fot. mat. prasowe
Rynki akcji w Europie kończą dziś dzień silnymi wzrostami, a notowania w USA rozpoczęły się od blisko 2-proc. zwyżki indeksów. Paliwem do zwyżek mogły być publikowane rano dane w Chinach i Japonii.
Przeczytaj także: Dzisiaj stopy procentowe poda ECB i BoE
Inna sprawa, czy takie wytłumaczenie rzeczywiście jest przekonujące. Moim zdaniem rynki są bardziej podatne na emocje i nastroje ustalane na początku sesji w USA, niż na jakiekolwiek publikacje. Dla porządku wspomnijmy, że eksport Chin wzrósł o 48,5 proc. (nieoficjalnie podawano wczoraj, że będzie to 50 proc.), a PKB Japonii wzrósł w I kwartale o 5 proc. r/r. Jednak i te dane znane były wcześniej, trudno więc mówić o zaskoczeniu.Mimo to indeksy w Europie wzrosły. Najmocniej w Hiszpanii (o ponad 3,5 proc.), do czego mógł przyczynić się Europejski Bank Centralny, który nie zmienił stóp na dzisiejszym posiedzeniu, ale zapowiedział dalszy skup obligacji rządowych, w celu stabilizacji ich ceny.
U nas zwyżka miała dwie wyraźne fazy - pierwsza trwała mniej więcej do 11-tej, po czym nastąpiła długa przerwa i wyczekiwanie na ruch ze strony amerykańskich inwestorów. Następna miała miejsce od 15-tej i trwała już do końca sesji. Wysokie otwarcie w USA zdecydowanie przyspieszyło zwyżki w końcówce notowań. Co warte podkreślenia tym razem gorsze od oczekiwań dane z rynku pracy (większa liczba cotygodniowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych) w żaden sposób nie wpłynęła na pogorsznie nastrojów. Inna sprawa, że rozczarowanie nie było duże - na poziomie kilku tysięcy wniosków.
Warto odnotować, że na każdej kolejnej sesji w tym tygodniu, dzienne minima WIG20 były położone coraz wyżej, podobnie jak dzienne maksima. Wskazuje to na przewagę kupujących, ale tylko w krótkim - kilkudniowym - terminie. WIG20 choć jest najwyżej od piątku, to nie zbliżył się nawet do pierwszego poważnego oporu (2 434 pkt - szczyt z 31 maja). W porównaniu do wczorajszej sesji obroty wzrosły, a najchętniej kupowano akcje KGHM (plus 3,4 proc.), co nie może dziwić wobec wzrostu cen miedzi o 1,4 proc. (o 4 proc. przez ostatnie dwa dni).
Nadzieje na wzrost popytu ze strony odradzających się gospodarek pociągnęły też ceny ropy, która podrożała w NY o 2,9 proc. i jest najdroższa od połowy maja. Natomiast wszelkie wieści o ożywieniu gospodarczym i poprawie nastrojów na rynkach akcji są niekorzystne dla notowań złota, które potaniało dziś o 1 proc. do 1 220 USD za uncję.
fot. mat. prasowe
Swój wkład w poprawę nastrojów na świecie miało także euro, które podrożało wobec dolara o 1 proc. do 1,21 USD. W efekcie u nas dolar spadło 1,1 proc. do 3,39 PLN, a euro o 0,6 proc. do 4,102 PLN. Notowania franka spadły natomiast o 0,8 proc. do 2,968 PLN.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce