Produkty strukturyzowane: zysk bez ryzyka?
2010-06-23 00:10
Euforia na początku bessy i oczekiwania dalszych zysków niezależnie od rozwoju sytuacji na giełdzie. Następnie rozczarowanie inwestycjami zakończonymi w większości zwrotem wpłaconego kapitału. Co dalej z produktami strukturyzowanymi? Czy znajdą trwałe miejsce na rynku czy trafią na margines?
Przeczytaj także: Produkty strukturyzowane a gwarancja kapitału
Przepis na bezpieczną jazdęInwestowanie w struktury można porównać do jazdy super bezpiecznym samochodem. Możemy się rozpędzić, bo w razie wypadku chroni nas zestaw poduszek powietrznych. O ile jednak w aucie ryzyko zawsze istnieje, a przed zderzeniem z tirem nie uchronią najlepsze zabezpieczenia, o tyle struktury dają stuprocentowe bezpieczeństwo. Niezależnie od sytuacji mamy gwarancję zwrotu określonej całości i częściej włożonych pieniędzy.
Skąd ta pewność? Przepis na strukturę jest prosty. Pieniądze należy podzielić na dwie części – większość włożyć na bezpieczną lokatę bankową lub kupić obligacje. Niewielką część zainwestować bardzo ryzykownie – w opcję, a więc formę zakładu o to jak w przyszłości zachowają się akcje jakiejś spółki, ceny złota czy notowania miedzi. O ile pierwsza część tej konstrukcji to sprawa prosta – każdy może założyć lokatę – o tyle zakup odpowiedniej opcji nie jest już sprawą łatwą.
Opcje na zamówienie
Opcje stosowane w strukturach szyte są na miarę – nie można ich kupić na giełdzie. Dlatego samodzielne złożenie struktury jest niemożliwe w przypadku osób, które nie dysponują kwotami rzędu 3-4 mln złotych. Z pomocą opcji dostępnych na naszej giełdzie można co prawda zrobić taki produkt przy mniejszym nakładzie środków jednak możliwości co do okresu inwestycji i dostępnych aktywów są bardzo ograniczone.
Dlaczego właśnie opcje? Opcja to instrument pochodny który w uproszczeniu pozwala sporo zarobić przy niewielkim nakładzie środków. Najczęściej stosowana w strukturach jest opcja call, czyli opcja kupna. Pozwala ona kupić prawo do zysku z danego instrumentu finansowego. Załóżmy że akcja spółki X kosztuje 100 złotych, a inwestor liczy na wzrost notowań w ciągu roku. Może wówczas kupić tę akcję wydając 100 złotych. Może jednak kupić prawo do zysku z akcji, a więc opcję call z terminem realizacji za rok. Jeśli po roku akcja będzie kosztować 150 złotych inwestor dostanie 50 złotych. Jeśli podrożeje do 200 zainkasuje 100 złotych. A jeśli spadnie poniżej początkowej ceny 100 zł? Inwestor nie dostanie nic i straci to co wydał na opcję.
Ile taka opcja może kosztować? To zależy od bardzo wielu czynników, a model wyceny opcji jest dosyć skomplikowany. Orientacyjnie może to być ok. 20 złotych, a więc 20 procent ceny akcji. Zamiast więc wykładać całe 100 złotych można wydać jedynie 20 na opcję i kupić prawo do zysku z akcji. Strata jest ograniczona do ceny opcji a potencjalny zysk może być wielokrotnie wyższy niż pieniądze wydane na jej zakup.
Przeczytaj także:
24 produkty strukturyzowane do wyboru
oprac. : Maciej Kossowski / Wealth Solutions