eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweOszustwa firmy Flexworld

Oszustwa firmy Flexworld

2010-07-23 10:49

Historia firmy Flexworld jest skomplikowana jak struktura każdej piramidy finansowej, która ma na celu oszukanie naiwnych ludzi. Równie poważne są skutki procederu prowadzonego przez pewnego Niemca i jego gorzowskich wspólników: utracone domy, rozbite małżeństwa, próby samobójcze, milionowe straty.

Przeczytaj także: Najsłynniejsze afery finansowe - Ramalinga Raju

W Polsce Flexworld zainaugurował działalność na początku 2008 roku (w rejestrze widnieje od 12 lutego). Na spotkaniach i w internecie firma reklamowała się jako partner potężnej instytucji o kapitale zakładowym 300 milionów dolarów i znaczącej renomie na rynku finansowym - amerykańskiej spółki Flexworld Inc.

Dzisiaj firmą interesują się organy ścigania dwóch krajów, jej siedziba została sprzedana, a przedstawiciele nie odpowiadają na próby kontaktu. Przedtem Flexworld zdążył oszukać kilka tysięcy osób w Polsce i Niemczech na przynajmniej kilkanaście milionów euro (w tym w Polsce na co najmniej 11,1 milionów złotych).

Atrakcyjna pożyczka

Spółka oferowała pośrednictwo w uzyskaniu atrakcyjnych pożyczek bez żadnych zaświadczeń i imiennych akcji Flexworld Inc., inwestującego w bezpieczne fundusze oraz projekty w postaci kopalni złota i diamentów w Afryce, kurortów turystycznych na Karaibach (na Dominikanie). Dzięki dźwigni finansowej, spółka kusiła 60-procentową dywidendą. Dla uwiarygodnienia swoich intencji podawano, że nad wszelkimi transakcjami czuwa kancelaria prawna i notariusz.

Poza dywidendą partnerzy mogli zarabiać również w inny sposób. Musieli namawiać ludzi do zakupu towarów w sklepie internetowym partnerów Flexworldu oraz brania pożyczek za jego pośrednictwem. Od każdej transakcji dokonanej przez taką osobę z zewnątrz jej „opiekun” (osoba namawiająca) otrzymywał prowizję.

Im większą sieć klientów zbudował kontrahent, tym większe miał zyski, a jego profity rosły (np. służbowy samochód, darmowe wczasy, większy procent udziałów w zyskach, zabezpieczenie emerytalne, karta kredytowa). Jeśli pozyskana osoba namówiła inną (kolejny szczebel w piramidzie) na to samo, to opiekun miał dodatkowy procent od każdej transakcji.

Dług, który spłaca się sam

Aby otrzymać pożyczkę, trzeba było się zarejestrować (150 euro) i wykupić akcję (jedną) Flexworld Inc. za tysiąc euro. W praktyce okazywało się jednak, że wpłata pieniędzy nie gwarantuje otrzymania pożyczki, gdyż w celu otrzymania promesy bankowej należało wykupić dodatkowe walory - w sumie za 30 procent inwestycji.

Wedle zapewnień przedstawicieli polskiej spółki Flexworld sp. z o.o., która była związana z Flexworld Inc., na pieniądze czekało się około trzech miesięcy. Jednak realizacja obietnicy odwlekała się, chyba że znalazło się kolejnych chętnych na kredyt (którzy w praktyce pokrywali dług osoby namawiającej na wejście w ten interes, tj. znajdującej się wyżej w strukturze piramidy). Zobowiązanie było spłacane z zysków od pozyskanych klientów oraz dywidendy, a po spłaceniu pożyczki - czyli jakichś pięciu latach (jak podawali pracownicy Flexworldu), 30-procentowy wkład miał być zwrócony.

 

1 2 ... 4

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: