Rynek walutowy 16.07-23.07.2010
2010-07-23 17:42
Kończący się tydzień stał pod znakiem publikacji wyników finansowych przez amerykańskie spółki. Zdecydowana większość z nich okazywała się lepsze od prognoz rynkowych, co poprawiało nastroje inwestorów.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 12.07-16.07.10
Rozczarowani byli jedynie akcjonariusze Goldman Sachs oraz Yahoo, ponieważ przychody tych spółek były niższe niż oczekiwano. Jednak patrząc całościowo można spokojnie uznać ogłoszone wyniki za bardzo dobre, a to sprzyjało ryzykownym aktywom.Dane także zaskakiwały pozytywnie
Jeśli chodzi o dane makro, to również spora ich część zaskakiwała pozytywnie. Szczególnie wiadomości ze Strefy Euro poprawiały nastroje: indeksy PMI, dynamika zamówień przemysłowych, a także indeks IFO. Jednocześnie mocniejsze od prognoz okazały się odczyty dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym oraz liczba wydanych pozwoleń na budowę w USA. Nie zabrakło oczywiście negatywnych danych, jak choćby z rynku pracy, gdzie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła bardziej niż tego oczekiwano, ale nie popsuło to zbytnio sytuacji.
Wyczekiwanie na wyniki stress testów
Jednak najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia dla inwestorów na wszystkich rynkach finansowych było planowane na piątkowy wieczór ogłoszenie wyników testów wytrzymałościowych przeprowadzonych na bankach europejskich. Wyniki te inwestorzy mieli poznać dopiero o godzinie 18:00, dlatego w czasie sesji europejskiej rządziły jeszcze tylko oczekiwania. Sugerowały one, że banki w większości pomyślnie przeszły testy, co powinno umocnić wiarygodność systemu bankowego w Europie.
Silne wahania na EUR/USD
Główna para rozpoczęła tydzień od wysokich poziomów, bo w okolicach 1,30. Okazał się on silnym oporem, ponieważ mimo napływających dobrych danych makro oraz wiadomości o wynikach spółek, inwestorom nie udało się na trwałe go przekroczyć. Ostatnie dni przyniosły w zamian sporą zmienność. Kurs raz spadał na 1,2750, a następnego dnia ponownie wspinał na 1,29. Ostatecznie, pod koniec piątkowej sesji europejskiej znajdował się w okolicach 1,2830.
Mocna produkcja i sprzedaż detaliczna
Tydzień nie rozpoczął się zbyt dobrze dla polskich aktywów. Weekendowe wiadomości dotyczące wstrzymania kredytu z MFW dla Węgier wpłynęły negatywnie na cały nasz region. Na szczęście w dalszej części tygodnia sytuację ratowały dobre dane makro z polskiej gospodarki. Najpierw dynamika produkcji przemysłowej przebiła prognozy wzrastając do 14,5% r/r, choć oczekiwano odczytu 11,2%. Inflacja PPI także zanotowała silniejszy wzrost, bo do poziomu 1,9% r/r. Lepiej wypadły również dane o sprzedaży detalicznej, ponieważ jej dynamika wyniosła 6,4% r/r (spodziewano się 4%). Jedynie stopa bezrobocia okazała się być zgodna z prognozami i wyniosła 11,6%. Ponadto w tygodniu na rynek napłynęła wypowiedź premiera Tuska, którego zdaniem nie należy się obecnie przejmować wahaniami złotego, ponieważ jego zdaniem do końca roku nasza waluta zyska na wartości.
Spadki EUR/PLN
Pary złotowe zachowywały się w tym tygodniu mieszanie. Z jednej strony mogliśmy obserwować spore wahania na parze USD/PLN, ale było to głównie wywołane zachowaniem pary EUR/USD. Z kolei na parze EUR/PLN pojawiały się coraz niższe poziomy. W najlepszej sytuacji znajdował się złoty w piątek, ponieważ kurs USD/PLN wynosił przez chwilę 3,1270, a kurs EUR/PLN 4,0530. Później nastąpiło odbicie, ale sporo w dalszym ciągu mogły zmienić wyniki testów wytrzymałości.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : Dariusz Pilich / FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy