Kto szykuje się na przejęcie BZ WBK?
2010-07-27 09:34
Spekulacje na temat tego, w czyje ręce trafi BZ WBK nie ustają. Prasa donosi, że na krótkiej liście chętnych na "zielony bank" pozostali jedynie: włoski Intesa Sanpaolo, hiszpański Banco Santander, francuski BNP Paribas oraz polski PKO BP. Przyjrzeliśmy się, jakie konsekwencje dla klientów i powiązań kapitałowych naszego rynku bankowego miałyby te przejęcia. Wszyscy zagraniczni inwestorzy zainteresowani Bankiem Zachodnim pochodzą z krajów, gdzie za usługi bankowe trzeba płacić najwięcej w całej Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o zaangażowanie kapitałowe, najmniej obecni są w Polsce Hiszpanie.
Przeczytaj także: Raiffeisen Bank przejmuje Polbank
Włochy, Hiszpania i Francja to trzy najdroższe kraje dla klientów banków. Zgodnie z ostatnim raportem Komisji Europejskiej (sprzed roku) włoskie banki należą do grupy naliczającej najwyższe stawki w UE. Za roczną obsługę rachunku Włosi pobierają od średnio aktywnego klienta 253 euro. Osoba korzystająca aktywnie z usług będzie musiała zapłacić ponad 830 euro. W Hiszpanii, drugiej na liście, kwota za utrzymanie rachunku bieżącego jest o blisko jedną trzecią niższa niż we Włoszech i wynosi 178 euro. W znajdującej się na trzeciej pozycji Francji klienci płacą 154 euro rocznie.Dla porównania w najtańszej Bułgarii korzystanie z konta to wydatek 27 euro rocznie. Inne niedrogie dla bankowych klientów kraje to Holandia, Belgia i Portugalia. Polska ze średnią ceną roczną w wysokości 73 euro za korzystanie z ROR mieści się po środku listy liczącej 27 państw. Statystyki te nie uwzględniają możliwości finansowych klientów w poszczególnych krajach.
Jedna piąta rynku dla Włochów
Gdyby Irlandczycy zdecydowali się na włoski bank Intesa Sanpaolo, to trzeba też brać pod uwagę, że obecny wysoki udział Włochów w aktywach polskich banków wzrósłby jeszcze bardziej. W rękach inwestorów z Półwyspu Apenińskiego byłaby niemal jedna piąta rynku. Wszystko dlatego, że włoski UniCredit jest inwestorem strategicznym drugiego co wielkości banku w naszym kraju - Pekao.
Dla porównania drudzy w Polsce Niemcy odpowiadali na koniec 2009 r. za jedną dziesiątą naszej bankowości (posiadają 10 instytucji, banków i oddziałów banków, m.in. BRE, DB PBC, DB, Volkswagen Bank direct), a kolejny znaczący u nas inwestor – Holendrzy, niecałe 9 proc. (np. ING BSK, BGŻ). Łącznie inwestorzy zagraniczni kontrolowali 68 proc. aktywów naszego rynku.
Hiszpanie po przejęciu - około 6 procent polskiego rynku
Wraz z przejęciem BZ WBK z pewnością nie doszłoby do dominacji hiszpańskiego kapitału nad Wisłą. Hiszpanie kontrolowaliby ok. 6 proc. rynku, podobnie jak Belgowie, do których należy np. Kredyt Bank.
Hiszpański Santander Bank jako Santander Consumer Bank działa już w Polsce od 7 lat. Pod względem aktywów plasuje się u nas na 21. miejscu. Bank specjalizuje się w kredytowaniu samochodów. W finansowaniu nowych aut jest liderem rynku. Z finansowania nieruchomości wycofał się wiosną 2009 r., a później postanowił też zamknąć sieć placówek, w których sprzedawał kredyty hipoteczne.
Przeczytaj także:
Przejęcia i fuzje wspomagają rozwój firm
oprac. : Halina Kochalska / Gold Finance
Więcej na ten temat:
przejęcia, fuzje i przejęcia, fuzja banków, BZ WBK, Intesa Sanpaolo, Banco Santander, BNP Paribas, PKO BP