Inwestycje w srebro warte uwagi?
2010-09-02 13:22
Cena złota w latach 1999-2010 (w USD za uncję) © fot. mat. prasowe
W sierpniu spośród kilkudziesięciu instrumentów finansowych najlepszymi inwestycjami okazały się długoterminowe obligacje i metale szlachetne. Na rynku srebra obserwujemy interesujące zjawiska, które mogą zaowocować szybkim wzrostem ceny.
Przeczytaj także: Wzrost ceny złota: początek końca?
Długoterminowy wykres złota przypomina hiperbolę, która rozpoczęła ostatnią fazę przyspieszenia przed załamaniem trendu wzrostowego, dlatego ktoś, kto przy obecnych cenach kupuje ten metal, bez względu na fundamentalne argumenty przemawiające za taką decyzją, powinien zdawać sobie sprawę, że dołącza do inwestorów zachęcanych reklamami telewizyjnymi i powtarzanymi od blisko dwóch lat przestrogami analityków przed wybuchem inflacji. 1 września 2010 roku cena uncji złota przekroczyła 1250 USD i do pobicia tegorocznych szczytów zostało zaledwie kilka dolarów, więc rynek wciąż zdecydowanie należy do popytowej strony i gra przeciwko temu trendowi przed pojawieniem się pierwszych oznak słabości mija się z celem.fot. mat. prasowe
Cena złota w latach 1999-2010 (w USD za uncję)
Zamiast podnosić lament, że kolejna bańka spekulacyjna jest o krok od pęknięcia, o czym wcale nie jestem do końca przekonany, chciałbym zwrócić inwestorom uwagę na inny metal szlachetny, którego cena zachowuje się podobnie jak złoto, lecz jednocześnie ma więcej wspólnego z realną gospodarką niż z trudnymi do zweryfikowania mitami. Chodzi o srebro. Przez niektórych może być postrzegane jako „złoto dla ubogich”, ale porównując wyłącznie wykresy obu metali, można dojść do wniosku, że analiza techniczna w perspektywie kilkunastu tygodni do kilku miesięcy, przemawia raczej na korzyść srebra.
Srebro mniej szlachetne, bardziej praktyczne
fot. mat. prasowe
Struktura popytu na złoto w II kw. 2010 roku
Zasadnicza różnica między złotem a srebrem polega na strukturze popytu. Z raportu World Gold Council wynika, że w II kw. 2010 roku popyt na złoto zaledwie w 10,2 proc. pochodził z przemysłu, w 39 proc. z branży jubilerskiej, a pozostałe ponad 50 proc. wygenerowała branża finansowa i inwestorzy indywidualni szukający zabezpieczenia przed spadkiem siły nabywczej walut (w II kw. wyraźnie ożywił się popyt z Europy, głównie za sprawą zawirowań w strefie euro).
Przeczytaj także:
Czy inwestowanie w srebro ma sens?
oprac. : Łukasz Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
inwestowanie pieniędzy, inwestowanie w złoto, inwestowanie w srebro, rynek srebra, ceny srebra, srebro