Ryzykowne inwestycje w fundusze sektorowe
2010-10-15 10:51
Stopy zwrotu funduszy sektorowych za ostatnie dwa lata © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Fundusze sektorowe to większe ryzyko
Gdy na rynku panuje hossa lub bessa, oznacza to ni mniej, ni więcej, że cena większości akcji rośnie lub spada. Rzecz jasna, nie wszystkich w tym samym tempie. Urok gry giełdowej jest taki, że pojedyncze spółki czy wręcz całe branże cieszą się zmienną afektacją ze strony inwestorów – raz na topie są, dajmy na to, spółki z branży budowlanej, a innym razem z informatycznej. Istnieje nawet teoria cykli giełdowych, z której można się dowiedzieć, jakie branże czy sektory są najbardziej obiecujące w zależności od fazy cyklu koniunkturalnego w gospodarce – na przestrzeni od dna recesji do szczytu wzrostu. Dla tych, którzy nie mają wystarczających umiejętności czy po prostu czasu, rozwiązaniem są tzw. fundusze sektorowe.Historia tych funduszy w Polsce jest stosunkowo krótka i sięga końca 2006 roku. Zadebiutował wówczas subfundusz ING Środkowoeuropejski Budownictwa i Nieruchomości, który powstał na fali boomu na rynku nieruchomości. Obecnie towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) oferują ok. 40 funduszy sektorowych. Wśród nich można znaleźć takie, które inwestują w spółki działające w branżach związanych m.in. z ekologią (DWS Zmian Klimatycznych, Allianz Akcji EcoTrends), surowcami (m.in. Idea Surowce Plus, Skarbiec-Rynków Surowcowych, Amplico Surowcowy), finansami (Skarbiec Sektora Finansowego Nowej Europy, DWS Zrównoważony Sektora Finanse i Konsumpcja), energetyką (Arka BZ WBK Energii, ING Sektora Energii), złotem (DWS Gold, Superfund Goldfuture), biotechnologiami (ING Sektora Biotechnologii, PKO Biotechnologii i Innowacji) czy żywnością (BPH Globalny Żywności i Surowców, ING Sektora Żywnościowego).
Niewątpliwie fundusze sektorowe są bardziej ryzykowne od „normalnych” funduszy, bo koncentrują się na akcjach spółek prowadzących działalność w ramach jednej branży, np. finansowej, energetycznej czy budowlanej, i dopiero w ramach wybranego obszaru zainteresowań dokonywana jest dywersyfikacja portfela, poprzez zakup akcji różnych spółek, które jednak gros dochodów osiągają z tej samej podstawowej działalności. Jeśli więc określony sektor dotyka dekoniunktura, nic nas nie obroni, jak w przypadku zwyczajnego funduszu, który ogranicza ryzyko, lokując aktywa w spółki z różnych branż. Inwestując w fundusz sektorowy można więc oczekiwać wyższych zysków, ale z drugiej strony także potencjalnie większych strat.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance