Jak oszczędzać gdy rosną stopy procentowe?
2010-11-18 12:38
Średnie oprocentowanie lokat na 10 tys. zł © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Polacy wolą krótkoterminowe sposoby oszczędzania
Racje których członków Rady zwyciężą tym razem? Którzy przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej wzlecą wyżej? „Gołębie”, czyli zwolennicy łagodnej polityki pieniężnej, sceptycznie nastawieni do podwyżek stóp procentowych? Czy może „jastrzębie”, mające odwrotne spojrzenie na tę kwestię? Niezwykle trudno jest wyrokować, od wszelkich prognoz wśród ekonomistów wręcz wrze, niemniej sporo przesłanek (przede wszystkim potrzeba zduszenia inflacji) wskazuje, że jeśli nie w tym miesiącu, to na pewno w niedalekiej przeszłości, górę wezmą drapieżne „jastrzębie”, i pierwszy raz od czerwca ubiegłego roku stopa referencyjna zmieni się.A gdyby tak...
„Pogdybajmy” zatem troszkę i przyjmijmy, iż już za tydzień RPP zdecyduje się na podwyższenie referencyjnej stopy procentowej (z aktualnych 3,5 proc. prawdopodobnie o 50 punktów bazowych). Okazuje się, że w dłuższym okresie będzie to całkiem pozytywną informacją dla oszczędzających w bankach. Szczególnie ma się to do lokat. Dlaczego? Cóż, mechanizm jest doprawdy nieskomplikowany – podwyżka stopy procentowej oznacza, że Narodowy Bank Polski „po wyższym procencie” będzie pożyczać pieniądze bankom komercyjnym. A jest to wszak jedna ze ścieżek pozyskiwania przez nie środków na kredytowanie przedsięwzięć klientów indywidualnych czy firmowych. Innym sposobem zdobycia przez instytucje tych pieniędzy jest pożyczenie ich od innego banku, jednakowoż WIBOR, a więc stawka procentowa po jakiej na rynku międzybankowym pożyczane są pieniądze, wszak także wskutek reakcji na interwencję RPP, wzrośnie. Dlatego banki decydują się sięgnąć po pieniądze od swoich klientów, a oczywiście najskuteczniej jest to uczynić kusząc ich atrakcyjniejszymi warunkami depozytów. To dla nich najtańszy sposób pozyskania środków. Generalnie zatem – podwyżka stopy referencyjnej wcześniej czy później, ale spowoduje wzrosty oprocentowań depozytów bankowych.
Tyle w teorii, bo jak wiadomo, czasem praktyka to zupełnie inna sprawa. Tym trudniej jest cokolwiek prognozować. Wszakże bankowi jako instytucji o zdecydowanie innych interesach aniżeli organizacje charytatywne wcale nie zależy na pomnażaniu majątku klientów. Nie są one na tyle hojne, aby zapewniać swym klientom odsetki wyższe niż wynika to z obliczeń i potrzeb uzyskania środków do akcji kredytowej. Dobitnie świadczy o tym choćby fakt, iż pomimo braku zmiany wartości stawki stopy referencyjnej od czerwca 2009 roku, średnie oprocentowanie lokat od tego czasu spadło w niektórych przypadkach nawet o blisko 2 punkty procentowe.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl