Rynki akcji - inwestorzy nadal w dobrych nastrojach
2010-12-10 18:47
Przeczytaj także: Rynki akcji - realizacja zysków i zakup akcji
Azja i Ameryka Łacińska
Bank centralny Chin podwyższył w piątek stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 pkt bazowych. Podwyżka zacznie obowiązywać od 20 grudnia. To już trzecia podwyżka stopy rezerw obowiązkowych w ciągu ostatnich 5 tygodni i szósta w tym roku. Rząd Chin intensyfikuje działania, aby schłodzić gospodarkę i zachować kontrolę nad inflacją. Indeks MSCI Asia Pacific kończy tydzień minimalnie pod kreską. Produkt Krajowy Brutto Chin wzrośnie w 2011 r. o 10 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 3,3 proc. według opublikowanych w tygodniu danych przez Chińską Akademię Nauk Społecznych (CASS) w raporcie o stanie gospodarki, tj. tzw. Blue Book. "Chiny utrzymają stosunkowo szybki wzrost gospodarczy". Według raportu, rząd Chin nie powinien ani nadmiernie zacieśniać polityki pieniężnej, ani bez zastanowienia wprowadzać drugiego bodźca stymulującego wzrost gospodarczy. W pierwszych 3 kwartałach tego roku chiński PKB wzrósł o 10,6 proc., a inflacja skoczyła do 4,4 proc.. Indeks Shanghai Composite kończy tydzień na poziomach bliskich tym sprzed tygodnia.
W Kraju Kwitnącej Wiśni cały tydzień podążaliśmy powoli na północ. Na indeksie Nikkei 225 sytuacja rozstrzygnęła się w piątek. W obliczu większej wyprzedaży wzrost z całego tygodnia został zanegowany i wróciliśmy do poziomu wyjściowego. PKB Japonii wzrósł w III kw. 2010 r. o 4,5 proc. rdr, względem 3,9 proc. w II kw. W ujęciu nominalnym gospodarka urosła w tym okresie o 2,6 proc. Pomimo danych lepszych od oczekiwań, nie zmienia to faktu, że w tym kwartale gospodarka Japonii może się skurczyć. Eksport rósł w III kwartale, ale miesięczne dane wskazują na słabnięcie popytu.
Produkcja przemysłowa w Indiach wzrosła w najszybszym tempie w ciągu trzech miesięcy, grożąc wzrostom cen energii i transportu. Wzrost w październiku o 10,8 proc. względem 4,4 proc. miesiąc wcześniej znacznie pobił oczekiwania rynkowe, które były na poziomie 8,5 proc. Przedstawiciel banku centralnego Indii, gubernator Duvvuri Subbarao, powiedział w tym tygodniu, że inflacja pozostaje powyżej "poziomu tolerancji". Indie, podobnie jak Chiny w obliczu wojny z inflacją, mogą podnieść stopy procentowe w styczniu po prawdopodobnym wstrzymaniu się z decyzjami na najbliższym posiedzeniu 16 grudnia.
Sekretarz do spraw polityki gospodarczej Brazylii Nelson Barbosa powiedział, że niektórzy analitycy nie mają racji zakładając, że prezydent-elekt, Dilma Rousseff, będzie tolerancyjna dla inflacji. Obecni włodarze już wcześniej pokazali, że kontrolowanie inflacji jest warunkiem koniecznym dla sukcesu obecnej polityki gospodarczej. Inflacja w zeszłym miesiącu wzrosła o 0,83 proc. i był to największy wzrost od kwietnia 2005 r., z 0,75 procent w październiku. Bank centralny kraju „samby” podniósł prognozę wzrostu na 2011 inflacji do 5,2 proc. w tym miesiącu (z 4,8 proc. w sierpniu i 4,5 proc. w marcu). Poprzez zmiany na rynku instrumentów pochodnych widać, że inwestorzy podejmują zakłady, że bank centralny podniesie referencyjną stopę procentową o co najmniej 25 punktów bazowych, czyli 0,25 punktu proc., do 11 proc. w styczniu.
Jan Żuralski
Surowce
Tydzień na rynkach surowcowych stał pod znakiem spadków cen ropy i złota (głównie przez umocnienie dolara) oraz wzrostów cen miedzi wspieranych przez dane z Chin – tak w skrócie można podsumować wydarzenia ostatnich pięciu dni. Kontrakty terminowe na ropę Crude obniżyły notowania o niespełna 1%, a baryłka kosztuje prawie 89 dolarów. Cenom nie pomogły pozytywne odczyty z amerykańskiej gospodarki o stanie zapasów (spadek inwentarza o 1,1%). W sobotę zaplanowane jest spotkanie krajów OPEC w stolicy Ekwadoru - San Francisco de Quito. W związku z wysokimi poziomami zapasów oraz niepewności co do utrzymania wzrostu gospodarczego na świecie, rynek nie oczekuje przełomowych decyzji. Zatem to wydarzenie raczej nie będzie miało wpływu na ceny ropy.
W piątkowy ranek poznaliśmy dane z Chin, które to pozwalają pozytywnie patrzeć na popyt na surowce w przyszłości.
Okazało się bowiem, że eksport Państwa Środka w skali miesiąca wzrósł o 35%, a import o 38%. Dane potwierdzają, że Chiny są lokomotywą napędową dla światowej gospodarki. To niewątpliwie będzie wspierać ceny surowców w przyszłości, podnosząc ich wyceny. Na fali informacji z Azji podrożała miedź, która w skali tygodnia notuje wzrost cen o 3%, natomiast za tonę surowca na giełdzie w Londynie trzeba zapłacić 9090 dolarów. Trzeba dodać, że miedź pobiła rekord cenowy wszechczasów. Popołudniu okaże się, jaki był bilans handlowy w Stanach Zjednoczonych, co będzie miało wpływ na zachowanie się amerykańskiej waluty, a więc także na wyceny surowców, w tym złota. Kruszec ten bowiem staniał o prawie 2%, głównie za sprawą wzrostu rentowności (spadkiem cen) amerykańskich obligacji, co umocniło dolara. Goldman Sachs, znany bank inwestycyjny prognozuje, że kolejne próby luzowania ilościowego w USA przełożą się w konsekwencji na podniesienie cen kruszcu na koniec 2011 roku do poziomu 1690 dolarów za uncję. Jak przewiduje Goldman Sachs, realne stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych będą podnoszone w 2011 roku, co przyczyni się do wzrostu ceny uncji kruszcu do pułapu 1.750 dolarów w 2012 roku.
Obecnie uncja wyceniania jest na 1381 dolarów. Prognoza ta jest skoncentrowana tylko na działaniach USA jako bodźca do wzrostu cen, a nie uwzględnia postawy Chin, przez co może być niedokładna. Otóż w Chinach obserwowany jest bardzo duży wzrost zainteresowania złotem jako formą lokowania pieniędzy. Jest to kraj o największym imporcie złota i drugim po Indiach konsumentem tego kruszcu. Potwierdzenie znajdziemy w danych. Jak się okazało, wielkość chińskiego importu złota za 10 miesięcy bieżącego roku wyniosła 209 ton, a dla porównania w 2009 stanowiła 45 ton, co daje ponad pięciokrotny wzrost. Chiński popyt idący w stronę ochrony kapitału przed inflacją i ryzykiem walutowym może strącić Indie z pozycji lidera. Zainteresowanie złotem ma zatem charakter fundamentalny, a nie spekulacyjny, co pozwala wierzyć w stabilny wzrost ceny uncji na przestrzeni kilku lat. Ponadto, rezerwy Państwa Środka w złocie to obecnie tylko 2% rezerw ogółem, a w krajach rozwiniętych ten wskaźnik wynosi około 70%. Zatem jeżeli władze chińskie uznają, że trzeba ten wskaźnik poprawić, wówczas będzie to olbrzymim bodźcem do wzrostów cen złota.
Tomasz Ray-Ciemięga
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12

1 2
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe