Indeksy giełdowe - WIGdiv jeszcze się przyda
2011-01-12 12:12
Giełda nie ustaje w tworzeniu wskaźników odzwierciedlających koniunkturę w poszczególnych segmentach spółek. Najmłodszym z nich jest indeks grupujący firmy regularnie wypłacające dywidendę. Można mieć nadzieję, że nie podzieli losu TechWIG-u, który nie miał szczęścia dotrwać do dziś.
Przeczytaj także: Rynek GPW: II kw. 2009 na plusie
Od początku 2011 roku rodzina giełdowych indeksów liczy sobie już 19 wskaźników. Najpilniej śledzone przez inwestorów są cztery podstawowe o najdłuższej historii, czyli WIG20, WIG, mWIG40 i sWIG80. Dziesięć wskaźników branżowych pełni rolę uzupełniającą, obrazując koniunkturę w poszczególnych sektorach gospodarki poprzez zmianę kursów ich giełdowych przedstawicieli. Co do stopnia ich reprezentatywności można mieć sporo zastrzeżeń, ale taki już los młodych rynków. Najnowszy, publikowany od początku 2009 roku WIG-Energia, liczy zaledwie siedmiu przedstawicieli, spośród których PGE i Tauron stanową aż dwie trzecie jego składu. Podobnie jest w przypadku WIG-Paliwa, zdominowanego przez Orlen i PGNiG oraz jeszcze bardziej zmonopolizowanego WIG-Telekomunikacja, w którego portfelu akcje samej tylko Telekomunikacji Polskiej stanowią prawie 79 proc. Inny branżowy ewenement to WIG-Spożywczy, zdominowany przez spółki zagraniczne. Największy w nim udział mają ukraińskie firmy Kernel, Astrata, Milkiland i Agroton w towarzystwie Kofoli. W pierwszej piątce znalazł się jedynie nasz rodzimy Wawel. Po naszych wielkich niegdyś browarach nie ma już na giełdzie śladu, poza notującym obroty rzędu kilkudziesięciu akcji na sesję Żywcem, zaś miejsce niegdysiejszych koncernów takich jak Agros, Animex czy Sokołów, zajmuje całkiem świeżej daty Duda.Spośród pozostałych uwagę zwracają dwa najmłodsze – wyliczany od 31 grudnia 2008 roku RESPECT Index oraz właśnie dywidendowy WIGdiv. Na temat tego ostatniego na razie trudno wiele powiedzieć ze względu na bardzo krótką historię. W ciągu pierwszych sześciu sesji 2011 roku zniżkował o 2,7 proc., a więc minimalnie mniej niż WIG20, który stracił 3 proc. Sądząc po składzie i udziale poszczególnych spółek wchodzących w skład WIGdiv, oba wskaźniki będą zachowywać się podobnie. Spośród 20 firm o największym udziale w WIGdiv, aż dziewięć wchodzi jednocześnie w skład WIG20 z PKO BP, KGHM, PGE, Telekomunikacją Polską i PGNiG na czele. Taka konstrukcja indeksu może nieco osłabiać jego specyfikę. Z obserwacji zachowania podobnych indeksów, funkcjonujących na rozwiniętych rynkach o znacznie dłuższej niż nasza giełda historii wynika bowiem, że portfele złożone ze spółek regularnie i chętnie dzielących się zyskami z akcjonariuszami dają znacznie lepsze wyniki, niż indeksy grupujące spółki nie tylko dywidendowe. W skład typowych indeksów dywidendowych wchodzą tam jednak spółki, które mają bardzo długą tradycję ich wypłacania, sięgającą nawet 25 lat. W przypadku naszego wskaźnika kryteria te są bardzo liberalne. Trudno bowiem mówić o regularności, gdy do spełnienia wymogów indeksu WIGdiv wystarcza trzykrotne wypłacenie dywidendy w ciągu ostatnich pięciu lat.
Przeczytaj także:
Rynki akcji w 2020 roku, czyli karuzela emocji
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance