Inflacja w Chinach głównym zmartwieniem
2011-01-22 14:44
Sezon wyników spółek w pełni i, można powiedzieć, zaskoczeń nie brakuje. Słaby wynik Goldman Sachs, choć oczekiwany, może dziwić, skoro rynek jest fenomenalny w porównaniu ze słabym 2008 rokiem czy nieobfitującym w nowe IPO 2009 rokiem.
Przeczytaj także: Problemy Portugalii bykom nie przeszkadzają
Stany Zjednoczone
Bank of America zamiast zysku pochwalił się stratą, a zysk Citigroup był wyraźnie poniżej oczekiwań. Jedynie spółki technologiczne potwierdzają swoją siłę, ale Nasdaq sygnalizuje to nie od dziś.
Miniony tydzień nie przebiegał jednak w rytm ogłoszonych wyników. Owszem, wpływały one na notowania konkretnych spółek, ale niekoniecznie szerokiego rynku, który ugiął się pod naporem chęci realizacji zysków. Byki jednak nie dawały za wygraną i pozwoliły niedźwiedziom jedynie na ruch wynikający z wykupienia rynku. Wciąż jesteśmy wysoko i są oczekiwania na poziomy wyższe mimo zapalonych lampek ostrzegawczych w postaci niezwykle optymistycznych nastrojów.
Ciekawy może być tutaj wątek inflacji na świecie. Otóż FED nie kwapi się do podwyżek stóp, które gdzie indziej są bardzo widoczne. Nie braknie więc głosów o kapitale szukającym schronienia na Wall Street przed globalną tendencją do zacieśniania monetarnej polityki. To odwrót od strategii promującej rynki wschodzące i niezwykle ciekawa może być obserwacja, jak cała ta sytuacja się zakończy. Jak na razie Wall Street zadziwia swoja siłą, która mimo ostatnich spadków wciąż jest wyraźnie widoczna.
Łukasz Bugaj
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
W ubiegłym tygodniu rynek okazał się silniejszy niż wynikałoby z naszych przewidywań opartych na analizie technicznej opisanych w komentarzu z poprzedniego tygodnia. Korekta spadkowa na indeksie WIG20 zakończyła się już na poziomie 2630, naruszając tylko nieznacznie wsparcie średnioterminowego kanału wzrostowego poprowadzonego od początku lipca 2010. WIG20 już we wtorek osiągnął nowe szczyty hossy, potwierdzając tym samym siłę byków.
Na uwagę zasługują zwłaszcza spółki z sektora chemicznego takie jak Puławy, Police czy Synthos, które po pozytywnej rekomendacji Domu Maklerskiego BZ WBK, rosły bardzo mocno.
Fundamentalna poprawa wyników tych spółek ma swoje źródło w tzw. hossie surowcowej, która objęła swoim zasięgiem również produkty rolne. Dalszy silny wzrost cen produktów rolnych bez wątpienia spowoduje wzrost oczekiwań inflacyjnych, co będzie stanowiło istotne zagrożenie dla kontynuacji światowej hossy.
Uwagę inwestorów przyciągnęła również informacja o sprzedaży 15% akcji GTC przez spółkę Kardan (za pośrednictwem GTC Holding). Kurs GTC po tej informacji spadł w środę o 10% w pobliże ceny transakcyjnej 21,5 zł. Ciekawe informacje opublikowało też PZU. Zarząd PZU będzie rekomendował dywidendę w górnych granicach widełek 25-45% z zysku, co w kontekście ostatnich spadków cen akcji PZU może spowodować, że inwestorzy ponownie uznają ten walor za atrakcyjny cenowo.
Jacek Maleszewski
Europa Zachodnia
Kolejny tydzień na rynkach Starego Kontynentu inwestorzy mogą zaliczyć po stronie plusów. Główne zachodnioeuropejskie indeksy zyskały w ujęciu tygodniowym, bijąc jednocześnie dwuletnie szczyty.
Nie ulega wątpliwości, że dobry sentyment na giełdach Eurolandu po części zawdzięczamy chwilowej stabilizacji nastrojów wokół zagrożonych fiskalnie państw strefy euro. W miarę udana aukcja greckich i hiszpańskich bonów skarbowych w połączeniu z udaną aukcją długu krajów grupy PIIGS tydzień wcześniej pozwalają przynajmniej na chwilę odetchnąć z ulgą. Oczywiście nie należy zapominać, że głównym odbiorcą aukcji sprzed tygodnia był nie kto inny jak Europejski Bank Centralny, który wraz z Europejskim Funduszem Stabilizacyjnym próbuje od dłuższego czasu „odbierać” niechciane przez innych dłużne aktywa. Na krótką metę taktyka ta może się udać, natomiast w dłuższej perspektywie warunkiem koniecznym do stabilizacji sytuacji państw grupy PIIGS są systemowe zmiany w ich finansach publicznych. Innej drogi po prostu nie ma.
Z pozostałych danych z Eurolandu warto odnotować dobry styczniowy odczyt niemieckiego indeksu ZEW. Hitem stał się natomiast styczniowy poziom indeksu Ifo, badającego nastroje niemieckich przedsiębiorców, który uplasował się na poziomie najwyższym w historii. Gdyby dodać do tego wyższą prognozę niemieckiego ministerstwa finansów odnośnie tegorocznego wzrostu PKB, jawi się obraz coraz mocniejszej gospodarki naszych zachodnich sąsiadów, która najlepiej spośród rozwiniętych gospodarek strefy euro zniosła niedawny kryzys.
Dobrych nastrojów inwestorów nie zmąciły dane z Chin oraz gorsze wyniki finansowe amerykańskich banków. Efektem tego są wysokie poziomy większości indeksów, bijące dwuletnie maksima. W najbliższych tygodniach w centrum uwagi będą zapewne wyniki kwartalne kolejnych amerykańskich i europejskich koncernów. Na razie pozostajemy w trendzie wzrostowym, ale ewentualna korekta w najbliższych tygodniach z pewnością niczym złym nie będzie.
Piotr Trzeciak
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe