Zagraniczni inwestorzy a polskie akcje i obligacje
2011-01-24 13:52
Przeczytaj także: Polskie akcje nie są zbyt drogie
O ile opinie przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego nie miały charakteru oficjalnego stanowiska, to list Komisji Europejskiej, w którym zwraca się ona do polskiego rządu o przedstawienie szczegółów planu reformy systemu emerytalnego wyraża obawy, czy będzie ona wystarczająca by obniżyć deficyt budżetowy do 3 proc. PKB w 2012 r. Od przekonania Komisji Europejskiej o realności sprowadzenia finansów państwa do ustalonych kryteriów zależeć będzie to, czy zastosowana będzie wobec naszego kraju procedura nadmiernego deficytu. A to też istotny element wiarygodności w oczach inwestorów, co ma szczególne znaczenie w obecnych czasach, gdzie wiele państw ma problemy z finansowaniem potrzeb.
A nie są one małe i ciągle rosną. W listopadzie 2010 r. całkowite zadłużenie sektora finansów publicznych wyniosło 709 mld zł i wzrosło o 12,3 proc. Z kolei zadłużenie zagraniczne zwiększyło się aż o 19,6 proc. i wyniosło prawie 202 mld zł., z czego 128 mld zł przypadało na skarbowe papiery wartościowe.
fot. mat. prasowe
Saldo zagranicznych inwestycji w polskie akcje i obligacje (w mln zł)
Saldo zagranicznych inwestycji w polskie akcje i obligacje (w mln zł)
Wzrost zainteresowania inwestorów zagranicznych naszym rynkiem akcji zaczął się nieco później niż działo się to w przypadku obligacji. Od września 2008 do marca 2009 r. wyprzedawali oni polskie akcje, o czym świadczy utrzymujące się w tym okresie ujemne saldo kupna i sprzedaży papierów na giełdzie. Było ono szczególnie wysokie jesienią 2008 r. oraz w lutym i marcu 2009 r. Trzeba jednak przypomnieć, że trwającą do dziś globalną falę wzrostową na giełdach rozpoczął warszawski parkiet. Jako jeden z pierwszych na świecie przełamał on tendencję spadkową już w połowie lutego 2009 r. Z tego można wyciągnąć wniosek, że to własnymi siłami, wbrew zagranicy, przełamaliśmy bessę. Ale zagranica zmieniła zdanie o naszym rynku dość szybko i wraz z poprawą nastrojów na świecie, już w kwietniu zakupy zaczęły przeważać nad chęcią sprzedaży naszych akcji. Od kwietnia do lipca dodatnie saldo zagranicznych zakupów nie było zbyt imponujące, ale miało trwały charakter i lekką tendencję zwyżkową. Zwiększyło się wyraźnie jesienią 2009 r., osiągając bardzo wysoki poziom 3 mld zł w październiku. Z drugą falą zagranicznych zakupów mieliśmy do czynienia od marca do czerwca 2010 r. Jesień ubiegłego roku była jednak rekordowa. W październiku dodatnie saldo wyniosło 2,8 mld zł, a w listopadzie aż 5,9 mld zł., ustanawiając historyczny rekord. W przeszłości bardzo często bywało tak, że po takim rekordowym wyskoku już w następnym miesiącu sytuacja ulegała diametralnej zmianie i zagranica pozbywała się akcji. Jesienią 2005 i 2008 roku tak zmiana miała charakter dłuższej, trwającej kilka miesięcy tendencji, we wrześniu 2009 i 2010 r. skończyło się na jednomiesięcznej wyprzedaży.
Warto zauważyć, że zjawisko polegające na tym, że zwiększające się zainteresowanie inwestorów zagranicznych naszymi papierami skarbowymi po dwóch-trzech miesiącach przenosi się także na rynek akcji. Jednoczesna chęć posiadania i polskich akcji i obligacji nie jest wśród zagranicznych inwestorów normą. Zdarzają się okresy wspólnych zakupów, jak i zupełnie przeciwstawnych zachowań.
![Sprzedaż czy zakup akcji w maju? [© hfox - Fotolia.com] Sprzedaż czy zakup akcji w maju?](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/rynek-akcji/Sprzedaz-czy-zakup-akcji-w-maju-118701-150x100crop.jpg)
1 2
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance