Rynek kredytów mieszkaniowych 2010
2011-02-08 11:46
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych © fot. mat. prasowe
W 2010 roku banki sprzedały 230 tys. kredytów mieszkaniowych, to o 22 proc. więcej niż w kryzysowym 2009 roku. Ale ten rok już tak dobry nie będzie. Spodziewamy się 200-210 tys. nowych kredytów. Choć Związek Banków Polskich podał tylko liczbę sprzedanych kredytów w 2010 roku, nie zdradził jeszcze ich wartości. Policzyliśmy ją sami, zakładając, że średnia wartość kredytu w czwartym kwartale wyniosła tyle co w trzecim (204 tys. zł) - w całym zeszłym roku Polacy zaciągnęli kredyty za blisko 48 mld zł, to około 9 mld zł więcej niż w 2009 roku, ale też około 9 mld zł mniej niż jeszcze dwa lata temu, gdy przynajmniej do upadku Lehman Brothers trwało kredytowe eldorado.
Przeczytaj także: Banki walczą o kredyty hipoteczne
fot. mat. prasowe
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych
Niezbyt rewelacyjny czwarty kwartał 2010 zapowiedzią 2011 roku
Jeśli chodzi o liczbę sprzedanych kredytów mieszkaniowych, zeszły rok rozpoczął się bez fajerwerków. Wiele wskazuje na to, że skończył się również bez eksplozji popytu. Jak wynika z danych ZBP, dotyczących liczby sprzedanych kredytów mieszkaniowych w 2010 roku, w pierwszym kwartale było ich ponad 48 tys. w drugim 64 tys., w trzecim ponad 61 tys., a w ostatnich trzech miesiącach roku 56,6 tys., z czego 14,3 tys. stanowiły kredyty z dopłatami do odsetek.
fot. mat. prasowe
Nowo udzielone kredyty mieszkaniowe w 2009 i 2010
Tymczasem wydawało się, że dzięki licznym promocjom i obniżkom cen, końcówka roku będzie wyjątkowo udana. Nie wystarczy jednak tylko chcieć, aby sprzedaż rosła w nieskończoność. Popyt ma również swoje prawa i jak widać jest ograniczony. Szczególnie gdy klienci przekonali się, że bankowe licytacje na promocje to nie chwilowa fanaberia, która za chwilę pryśnie jak bańka mydlana, lecz nowy standard. Tymczasem obawy, że banki gwałtownie mogą zmienić zdanie, tak jak działo się to po upadku Lehman Brothers, towarzyszyło klientom jeszcze przez wiele miesięcy po tym, jak banki zaczęły się ponownie otwierać na sprzedaż kredytów mieszkaniowych.
Ostatnie miesiące roku wypadłyby już zupełnie blado, gdyby nie przyspieszenie jakiego nabrała sprzedaż kredytów z programu Rodzina na Swoim. Realna wizja pogorszenia się warunków kredytów z dopłatami do odsetek dla rodzin i osób samotnie wychowujących dzieci (bez praw do nieruchomości), sprawiła, że pod koniec roku przybyło chętnych na te kredyty. Wzięli oni od października do grudnia ponad 14 tys. kredytów.
Według nowych zasad, które już przyjął rząd, oczekujących jeszcze na akceptację parlamentu, za chwilę z takiego kredytu nie skorzysta już osoba która skończyła 35 lat, nie da się też kupić mieszkania na rynku wtórnym. Ale najbardziej dotkliwa zmiana dotyczy cen mieszkań kwalifikowanych do programu – można szacować, że spadną one o około 21 proc., a wtedy wyjątkowo trudno będzie znaleźć lokal z odpowiednią ceną.
Przeczytaj także:
Oferty kredytów hipotecznych X 2014
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance