Sytuacja w Libii hamuje zapędy byków
2011-02-24 17:54
© fot. mat. prasowe
Coraz bardziej widać, że giełdowe indeksy mają chęć rosnąć, ale zapędy byków hamuje droga ropa i wciąż napięta sytuacja w Libii. Gdy te czynniki ustąpią, zwyżka jest bardzo prawdopodobna.
Przeczytaj także: Libia nadal trzyma rynki akcji w garści
Czwartkowa sesja zaczęła się niepomyślnie dla posiadaczy akcji. Próby odrabiania strat szły opornie. Podaż przeważała przez większą część dnia. Dopiero po południu byki zainicjowały poważniejszą akcję i sytuacja nieco się poprawiła. Indeks największych spółek tracił na otwarciu ponad 1 proc., a WIG nieznacznie mu ustępował. Lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm, które zniżkowały po około 0,1 proc. Około południa te różnice te niemal się wyrównały wskutek niewielkiej poprawy nastrojów na szerokim rynku i w gronie blue chipów i jednoczesnego pogorszenia się ich w segmencie małych i średnich spółek.Początkowo WIG20 nie znajdował wsparcia w niemal żadnej ze spółek wchodzących w jego skład. Mocno drożejąca ropa naftowa budziła obawy o spowolnienie w globalnej gospodarce a to obniżało notowania miedzi. W efekcie akcje KGHM spadały o ponad 2,5 proc. Jednocześnie traciły walory naszych rafinerii. Akcje PKN Orlen rano zniżkowały o ponad 1 proc. Dopiero po kilkudziesięciu minutach nastawienie inwestorów diametralnie się zmieniło i papiery obu naszych firm paliwowych rosły po ponad 1 proc. Słabo radziły sobie także największe banki. Walory Pekao chwilami spadały o 2 proc., a PKO taniały o niemal 1 proc. Popołudniowa zwyżka to bardziej zasługa zmniejszania się skali spadków, szczególnie w przypadku KGHM i Pekao, niż zdecydowanych zwyżek poszczególnych papierów.
Na głównych giełdach europejskich nastroje także nie były najlepsze. Indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zniżkowały rano po około 0,7 proc. W ciągu dnia nastąpiło większe zróżnicowanie ich zachowania. Najgorzej radził sobie DAX, który nie tylko nie miał siły na wzrost, lecz wręcz pogłębiał stratę. W najgorszym momencie zniżkował o 1,4 proc. Nieco lepiej zachowywał się FTSE, zaś paryskiemu CAC40 udało się po południu na chwilę wyjść nad kreskę.
fot. mat. prasowe
Liderem spadków był Stambuł, gdzie indeks tracił ponad 3,5 proc. Po około 2 proc. w dół szły wskaźniki w Atenach, Bukareszcie i Sofii. Z drogiej ropy cieszyli się inwestorzy w Moskwie, gdzie zwyżka przekraczała 2 proc. Pod koniec dnia na plus udało się wyjść indeksowi w Budapeszcie.
Napływające dziś dość licznie dane zza oceanu nie pomagały inwestorom w podejmowaniu decyzji. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 391 tys. i okazała się nieco lepsza, niż się spodziewano. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły zgodnie z oczekiwaniami o 2,7 proc., jednak po wyłączeniu środków transportu mocno rozczarowały, zniżkując aż o 3,6 proc. Gorsze były także dane o sprzedaży nowych domów oraz o spadku cen nieruchomości. W efekcie amerykańskie indeksy w ciągu pierwszych godzin handlu oscylowały wokół poziomu środowego zamknięcia.
WIG20 stracił ostatecznie 0,74 proc., WIG spadł o 0,58 proc., mWIG40 o 0,2 proc., a sWIG80 o 0,27 proc. Obroty wyniosły 880 mln zł.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce