Bezpieczna bankowość elektroniczna
2011-03-02 11:12
Głośno jest ostatnio o niejakim ZeuSie. Z Olimpem czy starożytną Grecją ma on niewiele wspólnego, choć może poczynić szkody doprawdy mitycznych rozmiarów. ZeuS to bowiem "koń trojański", dzięki któremu hakerzy mają możliwość plądrowania internetowych kont bankowych. Aby zminimalizować ryzyko nie tylko "profesjonalnych" kradzieży w sieci, Comperia.pl przypomina podstawowe zasady korzystania z elektronicznej bankowości.
Przeczytaj także: Bezpieczny e-banking
Czym jest ZeuS?Cóż, nawet nie można ZeuSa nazwać wirusem, bo nie wkrada się on potajemnie do komputera i go nie niszczy. To złośliwe oprogramowanie, które... sami sobie instalujemy! Po prostu – ZeuS proponuje użytkownikowi komputera zainstalowanie jakiegoś programu, zazwyczaj mającego udoskonalić/przyśpieszyć jego funkcjonowanie. Jeśli nabierzemy się na to, zainstalujemy jedynie ZeuSa... Wchodząc na platformę internetową swojego banku, wejdziemy tak naprawdę na witryną jedynie łudząco przypominającą stronę instytucji, przygotowaną przez wirtualnych oszustów. Stąd już tylko krok do poznania wszystkich danych naszego konta (przede wszystkim chodzi oczywiście o login i hasło). Ale to nie koniec! Bo jeśli tylko haker umiejętnie nas podejdzie, i wyłudzi od nas numer i typ telefonu komórkowego (prosi o ich podanie, rzekomo aby przesłać certyfikat bezpieczeństwa), zyska w ten sposób możliwość przechwytywania haseł SMS, koniecznych do autoryzacji internetowych przelewów. Na razie wirus został stworzony tylko na telefony z systemami operacyjnymi BlackBerry i Symbian.
Egida na ZeuSa i inne
Pamiętaj jednak – nie jesteś zupełnie bezbronny! Ba, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad, aby znacznie zwiększyć bezpieczeństwo swoich pieniędzy, i ustrzec się zarówno przed ZeuSem, jak i przed innymi internetowymi złodziejami czyhającymi na nasze środki.
Oto więc krótki poradnik bezpiecznego korzystania z bankowości elektronicznej:
1. Bank nigdy nie poprosi nas o pobranie jakiegoś certyfikatu bezpieczeństwa, podanie modelu, producenta czy numeru telefonu, przesłanie hasła do konta, kodu jednorazowego, PIN-u, czy numeru karty kredytowej. Jest mu to zupełnie niepotrzebne. Co innego hakerowi... Kilka banków już wysłało swoim klientom odpowiednie maile w tej sprawie, uczulające na podobne przypadki.
2. Sprawdź, czy adres strony banku rozpoczyna się od liter „https”!
3. Szukaj kłódki na stronie banku! Symbol kłódki powinien znajdować się w prawym dolnym rogu witryny bankowości elektronicznej. Znaczek ten oznacza, że strona jest odpowiednio zabezpieczona, uwierzytelniona, posiada Certyfikat Bezpieczeństwa. Po kliknięciu na kłódkę sprawdź, czy jej właścicielem na pewno jest Twój bank, i kiedy ważność certyfikatu wygasa (czy na pewno jest aktualna).
4. Bank nigdy nie prześle Ci mailem (albo sms-em) adresu/linka do serwisu transakcyjnego. Jeśli otrzymasz taką wiadomość, może być to „podpucha” hakerów.
Przeczytaj także:
Bezpieczna bankowość elektroniczna - porady
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl