Finanse i bankowość dla kobiet
2011-03-08 13:37
Przeczytaj także: Finanse polskich kobiet
Kobieta to inny klient banku niż mężczyzna – badania Instytutu Pentor nie pozostawiają co do tego wątpliwości. U podstaw różnic w podejściu do usług finansowych, kredytów czy produktów oszczędnościowych leży zasadnicza różnica w ocenie przyszłości. Niestety kobietom w Polsce trudniej zdobyć się na optymizm niż mężczyznom. Na pytanie o to, jak zmieni się sytuacja materialna gospodarstwa domowego w najbliższym roku, poprawy spodziewa się 22 proc. panów i tylko 17 proc. pań. Z kolei pogorszenia sytuacji oczekuje więcej kobiet (15 proc. wobec 12 proc.).Co czwarta kobieta kredytowi mówi nie…
Nic więc dziwnego, że z takim nastawieniem paniom trudniej przychodzi decyzja o zaciągnięciu kredytu. Czy gdybyś miała/miał potrzebę zakupu jakiejś rzeczy, na którą brakowałoby pieniędzy, wzięłabyś/wziąłbyś kredyt bez wahania? – spytał Pentor. I co? Po kredyt z miejsca poszłoby 13 proc. mężczyzn i 11 proc. pań. Zdecydowane „nie” kredytom mówi co piąty mężczyzna i co czwarta kobieta. Że deklaracje zgłaszane Pentorowi to nie pustosłowie, najlepiej pokazuje raport InfoDługu. Według danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, wspartych danymi z Biura Informacji Kredytowej, kobiety znacznie rzadziej mają problemy ze spłacaniem na czas rat kredytowych czy wszelkiego rodzaju rachunków. W całej grupie dłużników jedynie 41 proc. stanowią kobiety, a 59 proc. mężczyźni. - I bynajmniej nie jest to efekt statystycznych zawirowań, bo rynek kredytowy dzieli się pół na pół – zastrzega BIG InfoMonitor.
…chyba, że na karcie
Kredytowe opinie kobiet łagodnieją na widok karty kredytowej. Widać, że są większymi entuzjastkami tego kawałka plastiku niż panowie. Rzadziej uważają, że przez kartę kredytową można stracić kontrolę nad wydatkami (30 proc. kobiet wobec 32 proc. mężczyzn). Pomysł, że Karta nie jest potrzebna, wolę płacić gotówką neguje 13 proc. pań i 11 proc. panów.
Pentor na kartach sprawdził też drzemiące po obu stronach pokłady próżności. Panowie wygrywają. Moja karta świadczy o mnie, dobrze jest mieć prestiżową kartę – to dewiza 23 proc. ankietowanych panów i 19 proc. pań. Nie różnimy się, gdy w grę wchodzi płacenie kartami. Równo po 21 proc. jeśli może, to wyciąga w sklepie kartę. Ale na drugim biegunie jest aż 46 proc. mężczyzn i 45 proc. kobiet rzadko lub wcale nie pamiętających takiej opcji. I tu bankowcy mogą zacierać ręce, że panie jednak zawodzą rzadziej. A jest to tym cenniejsze, że generalnie kobiety nie są tak otwarte na nowinki jak panowie.
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance