Ryzykowne aktywa - wraca popyt
2011-03-22 11:27
© fot. mat. prasowe
Naloty na Libię zostały przez inwestorów giełdowych odczytane jako pozytywny znak. W takiej interpretacji pomagały też korzystne doniesienia z Japonii, gdzie kryzys związany z uszkodzeniami w elektrowni atomowej udaje się stopniowo zażegnywać.
Przeczytaj także: Największe odpływy z funduszy akcyjnych od lipca
Rynki finansowe
To przywraca popyt na ryzykowne aktywa i dlatego zyskują akcje i obligacje z rynków wschodzących, w górę idą notowania surowców. To na porządku dziennym stawia pytanie o to, czy osłabienie notowań ostatecznie odchodzi w niepamięć i znów można myśleć o trwałych zwyżkach. Dziś na taką tezę jest zbyt wcześnie.
Wydaje się, że ostatnia przecena akcji i towarów była na tyle silna, że o powrót dobrej koniunktury nie będzie aż tak łatwo. Tym bardziej, że zauważalne jest w ostatnim czasie pogorszenie proporcji pomiędzy dobrymi i złymi wiadomościami napływającymi z gospodarek. O ile jeszcze w pierwszych tygodniach tego roku przewaga tych pierwszych była bardzo duża, to w minionym czasie mamy większą równowagę pod tym względem. Kolejnym przejawem była tu lutowa sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA, która wyraźnie rozczarowała zarówno pod względem liczby sprzedanych domów, jak i ich cen.
Dziś uwaga będzie się koncentrować na wiadomościach dotyczących inflacji. Wskaźniki cen podane zostaną w Wielkiej Brytanii oraz Polsce. U nas poznamy inflację bazową, która powinna więcej rozjaśnić jeśli chodzi o dynamikę cen w naszej gospodarce, po tym, jak GUS-owska inflacja po rewizji koszyka konsumpcyjnego okazała się w lutym zaskakująco niska. Spodziewane jest jej wyraźne przyspieszenie.
fot. mat. prasowe
Rynek nieruchomości
Podobnie jak lutowa sprzedaż domów na rynku pierwotnym w USA, również sprzedaż na rynku wtórnym rozczarowała. W minionym miesiącu nabywców znalazło jedynie 4,88 mln domów, licząc w ujęciu rocznym. Aż 39% z tego pochodziło od tych, którzy nie byli w stanie regulować swoich zobowiązań. Nic więc dziwnego, że przy tak dużej ilości przejmowanych domów wystawionych na sprzedaż w dół wyraźnie szły ceny. W skali roku spadły w tempie 5,2%, do najniższego poziomu od kwietnia 2002 r. Co ciekawe aż jedna trzecia transakcji była finansowana gotówką. To najwyższy udział od sierpnia 2008 r., czyli odkąd gromadzone są tego rodzaju dane. Wystawionych na sprzedaż było 3,49 mln domów, o 3,5% więcej niż miesiąc wcześniej.
W marcu, trzeci miesiąc z rzędu, rosły ceny ofertowe sprzedawanych mieszkań w Wielkiej Brytanii. Zwyżka wyniosła 0,8% w sali miesiąca. W samym Londynie mieliśmy jednak obniżkę cen, o 1,5%. W całym pierwszym kwartale w stolicy ceny poszły w górę o 3,8% w porównaniu z IV kw. 2010 r.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Mieszkaniówka napędza amerykańskie budownictwo
oprac. : Home Broker
Więcej na ten temat:
rynki finansowe, rynki nieruchomości, nieruchomości, ceny nieruchomości, ceny nieruchomości na świecie