Rozsądne zakupy na raty
2011-03-27 00:20
Przeczytaj także: 50 rat 0%: czy to ma sens?
Rada nr 3: Nie bierzmy na siebie zbyt wielu rat na raz
Nieraz jest tak, że wysokie ceny, jakich żądają sprzedawcy za dobra luksusowe odstraszają potencjalnych konsumentów. Nie będąc w stanie jednorazowo wyłożyć większej sumy, decydujemy się na rozłożenie danej płatności w czasie, co zmusza nas do regularnego spłacania mniejszych kwot. Problem w tym, że sumy te potrafią być znacznym obciążeniem dla naszego budżetu domowego – zwłaszcza jeśli jesteśmy członkiem rodziny na tzw. dorobku. Podobną przezornością wykazał się Krajowy Nadzór Finansowy, wprowadzając od początku 2011 roku rekomendację T. Gorzej zarabiającym banki nie mogą udzielać kredytów, jeśli osoby te przeznaczają na ich obsługę połowę swoich comiesięcznych zarobków.
Jeżeli spłacamy już kredyt hipoteczny (w szczególności ten zaciągnięty w innej walucie niż zarabiamy) to zastanówmy się dwa razy, zanim podejmiemy decyzję o wzięciu kolejnego kredytu – tym razem w formie rat za np. telewizor plazmowy lub nowy model telefonu komórkowego. Akurat tak się składa, że te przedmioty, aby były w pełni użyteczne, wymagają dostępu do usług medialnych – na przykład aktywowaniu pakietu kanałów telewizyjnych lub połączeń telefonicznych, które też przecież kosztują.
Rada nr 4: Do rzeczy branych na raty trzeba często dokładać!
Z doświadczeń osób, które popadły w długi wynika, że z nagromadzenia wielu pozornie niewielkich opłat ratalnych uzbierała się całkiem spora sumka, której – w związku z mogącą się przytrafić każdemu tragedią życiową (np. chorobą lub utratą pracy) – nie byli w stanie spłacać terminowo. W rezultacie w ich życiu pojawiły się zaległości finansowe, powiększone o odsetki, a nierozsądne działania doprowadziły do sytuacji nazywanej przez ekonomistów jako "spirala zadłużenia".
Pamiętajmy zatem, żeby nie brać wielu rzeczy na raty, w szczególności takich, które powodują przyrost kolejnych kosztów - np. auto generuje szereg kosztów związanych z jego eksploatacją - obowiązkowe ubezpieczenie, przeglądy, paliwo oraz ewentualne naprawy, wymianę części i wynajem miejsca parkingowego lub garażu. Do takich zakupów należy podchodzić z głową i na chłodno, zostawiwszy emocje na wysokości śródpiersia – tam, gdzie znajduje się serce. Jeśli już mamy raty do płacenia, to warto regulować je poprzez stałe zlecenie przelewu, dokonywane automatycznie z naszego konta bankowego. Unikniemy w ten sposób nieterminowości i karnych odsetek.
Rada nr 5: Nie żyjesz w ekonomicznej próżni – bierz pod uwagę finanse bliskich
Wniosek-przestroga brzmi tak: kredyt w postaci rat to produkt finansowy nie dla wszystkich. Śmiało można rekomendować go tym, którzy potrafią liczyć swoje przychody i wydatki, tudzież prognozować zarówno własną przyszłość ekonomiczną, jak i tę dotyczącą swych bliskich. Bądźmy świadomi, że ewentualne kłopoty finansowe członków najbliższej rodziny, w ten czy inny sposób, dotkną także i nas.
Sam mechanizm zakupu na raty nie jest niczym złym – to narzędzie służące zaspokajaniu potrzeb konsumenckich, jakie mamy wszyscy. Analogicznie jak z każdym innym narzędziem, należy się nim posługiwać ostrożnie, zapoznawszy się uprzednio z instrukcją obsługi.
Przeczytaj także:
Raty "zero procent"? Nie daj się nabrać
1 2
oprac. : Paweł Puchalski / Comperia.pl
Więcej na ten temat:
zakupy na raty, kredyty ratalne, raty, zadłużenie kredytowe, zaciągnięcie kredytu, koszt kredytu, koszty udzielenia kredytu