Dane makro znów w centrum uwagi
2011-03-28 11:58
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Choć wątki te nie straciły całkowicie na swoim znaczeniu, w nadchodzącym tygodniu powinny one ustąpić miejsca tradycyjnemu kalendarzowi makroekonomicznemu, szczególnie, że dane mogą mieć wpływ na oczekiwania wobec polityki Fed.Libia, Japonia wciąż na nagłówkach…
Po weekendzie zagraniczne serwisy ekonomiczne nadal zdominowane są informacjami z Afryki i Bliskiego Wschodu oraz w mniejszym stopniu z Japonii. Rynek na razie nie zareagował nerwowo na sytuację w Syrii, która w coraz większym stopniu przypomina tę z Libii sprzed kilku tygodni, obrazując jednocześnie efekt domina w regionie. Z drugiej strony ceny ropy pozostały na wysokim poziomie i konflikt w Syrii sprawi, iż zapewne nie spadną szybko w najbliższym czasie (co byłoby bardzo korzystnie odebrane przez rynki akcji). Postępy militarne libijskich rebeliantów nie mają bezpośredniego znaczenia dla rynku, gdyż nie wiadomo czy przełożą się one na wznowienie dostaw libijskiej ropy w przewidywalnej przyszłości.
Tymczasem Japończycy cały czas nie są w stanie objąć w pełni kontroli nad sytuacją w elektrowni atomowej, jednak ponad tydzień względnej stabilizacji w tej kwestii (i przede wszystkim uniknięcie czarnego scenariusza paraliżu japońskiej gospodarki) sprawił, iż przestała ona mieć kluczowe znaczenie dla notowań rynkowych. Poniedziałkowa sesja azjatycka przebiegała pod dyktando sprzedających, ale przewaga pesymistów nie była na tyle duża, aby mieć kluczowy wpływ na notowania w Europie i później w USA.
…jednak rynek pracy ma większe znaczenie dla rynku
Tymczasem dla rynków finansowych szczególnie istotne będą dane z USA, zwłaszcza, że w końcu mogą one zmienić politykę Rezerwy Federalnej. Pomijając rynek nieruchomości, który po trzech latach nadal potrafi rozczarowywać, amerykańska gospodarka radzi sobie coraz lepiej. Jeśli dane z rynku pracy będą pokazywac konsekwentną poprawę, szybsza odpowiedź Fed w kontekście przyspieszającej inflacji może okazac się koniecznością.
Naszym zdaniem są podstawy do umiarkowanego optymizmu. Liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych utrzymuje się wyraźnie poniżej 400 tys. tygodniowo i tym razem nie było już negatywnych zaskoczeń. Bardzo wysokie wskaźniki aktywności są zasługą m.in. rosnącego zatrudnienia (choc marcowe odczyty poznamy dopiero w tym i przyszłym tygodniu). W tej sytuacji konsensus rynkowy (+190 tys. miejsc pracy) można uznać za rozsądnie ostrożny. Co bardziej istotne w obecnych uwarunkowaniach można oczekiwać podobnych danych również w kolejnych miesiącach.
Dane z rynku pracy mają szczególnie istotne znaczenie dla rynku walutowego. Rynek znacznie zwiększył oczekiwania odnośnie podwyżek stóp w Europie (naszym zdaniem przesadnie), zaś niemal nie zmienił ich w odniesieniu do Fed. Zatem samo pojawienie się takiego wątku mogłoby doprowadzić do wyraźnego umocnienia dolara wobec euro i funta oraz prawdopodobnie również jena i franka.
Dla rynków akcji dane z rynku pracy są mieczem obusiecznym. Z jednej strony wzrost zatrudnienia – szczególnie po tak silnym jego zmniejszeniu w czasie kryzysu – jest nieodzowny dla kontynuacji ożywienia, a co za tym idzie, dla realizacji oczekiwań na dalszą poprawę wyników spółek. Z drugiej strony, jeśli dane przełożą się na oczekiwania na zwrot w polityce pieniężnej będzie to niekorzystnie odebrane przez rynki akcji, przynajmniej w krótkiej i średniej perspektywie.
EURUSD – na linii trendu
Notowania pary EURUSD rozpoczynają tydzień na poziomach poniżej zamknięcia z ubiegłego tygodnia – w okolicach klasycznego wsparcia 1,4035 i tuż powyżej linii trendu. Pomimo wzrostów w miniony czwartek para nie była w stanie ustanowić nowych maksimów hossy, co może być odczytane jako sygnał słabości rynku. Dlatego obrona opisanych wsparć ma na ten moment kluczowe znaczenie dla zachowania trendu wzrostowego. Jeśli to się nie uda, pierwszym wsparciem będzie poziom 1,3860.
W kalendarzu – kluczowe dane w piątek
Poniedziałkowy kalendarz zawiera tylko dwie publikacje, obydwie z USA i obydwie o ograniczonym znaczeniu – dane o dochodach i wydatkach gospodarstw domowych opublikowane będą o 14.30 (konsensus odpowiednio +0,4% i 0,5% m/m), zaś indeks umów kupna domów o 16.00. Wraz z upływem tygodnia liczba publikacji będzie się zwiększać. Kluczowe dane poznamy jednak w piątek – dane z amerykańskiego rynku pracy oraz wskaźniki aktywności z najważniejszych światowych gospodarek.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Przemysław Kwiecień / X-Trade Brokers DM S.A.