Rynek akcji - bardzo dobry tydzień
2011-04-01 22:05
Zakończenie kwartału na Wall Street to pokaz siły byków. Mimo niesprzyjających danych napływających ze strefy Euro (obniżone ratingi dla Irlandii i Portugalii), nastroje inwestorów w ostatnim tygodniu marca były bardzo dobre.
Przeczytaj także: Bliski Wschód kluczowy dla rynków akcji i surowców
Stany Zjednoczone
Deteminantem wzrostów był niewątpliwie efekt "window dressing". Fundusze "podciągały" swoje wyniki. Złe dane były ignorowane, a te dobre wykorzystywane do podnoszenia indeksów w kierunku tegorocznych szczytów.
To, co oprócz wspomnianych ratingów powinno być odebrane negatywnie, to chociażby spadek zamówień w amerykańskim przemyśle w ujęciu miesięcznym. Prognozowano tutaj wzrost na poziomie 1%. Nie dość, że nie odnotowano wzrostu, to zamówienia spadły o 0,10%. Posiadaczy akcji mogły niepokoić również informacje napływające z ECB i FED. Ton wypowiedzi członków obu banków centralnych wskazuje na rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych.
Jednak, tak jak wspomniałem, negatywne informacje pozostały "niezauważone". Gracze skupili się na "pozytywach".
Wydatki amerykanów wzrosły w lutym o 0,70%, tj. wyżej niż oczekiwał rynek. Jednak, przy spadających dochodach daje to do myślenia, czy nie jest to efekt wzrostu cen?
Dużo lepiej zaprezentował się rynek pracy. Świadczył już o tym środowy raport ADP, czego potwierdzeniem były twarde dane, jakie przyszły w piątek. Stopa bezrobocia, okazała się niewiele, ale niższa niż prognozował rynek i wyniosła w marcu 8,80%. Przybyło 216 tys. miejsc pracy, czyli również powyżej konsensusu.
Patrząc na indeksy amerykańskie, widać, że na rynku jest pieniądz, który chce "zarabiać". Wszystko wskazuje na to, że S&P500 wybije tegoroczne szczyty. Ja pozostałbym jednak czujny. Koniec kwartału sprzyja mini euforiom, po których może pojawić się chęć realizacji zysków. Jednak, na chwilę obecną, to byki mają kartę w ręku, a niedźwiedziom będzie trudno zmienić układ sił, jaki panuje w tej chwili na giełdzie w Nowym Jorku.
Konrad Widuliński
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
Byki ewidentnie kontrolowały sytuację na naszej giełdzie w minionym tygodniu, co w piątek doprowadziło indeks WIG20 do górnej granicy 5-miesięcznego kanału wzrostowego wyznaczonego pomiędzy 2650—2850. W przyszłym tygodniu możemy być świadkami wybicia górą z tego kanału, które, jeśli nastąpi, powinno zdynamizować wzrosty warszawskich indeksów. Jest to dosyć prawdopodobne, biorąc pod uwagę ostatnie silne zachowanie naszego rynku w obliczu różnych wstrząsów zewnętrznych, takich jak sytuacja w Libii czy trzęsienie ziemi w Japonii. Na rynku nie robią też wrażenia wewnętrzne czynniki, takie jak silna podaż akcji największych spółek ze strony Skarbu Państwa kontynuującego prywatyzację, czy ograniczenie przepływów pieniężnych do OFE. W tej sytuacji coraz trudniej znaleźć argumenty na tyle silne, aby mogły zagrozić bykom. Tym bardziej, że zbliżamy się do sezonu publikacji wyników spółek za pierwszy kwartał, a wszystko wskazuje na to, że będą one kolejnym argumentem, aby kupować akcję. W minionym tygodniu poznaliśmy raporty za 2010 rok KGHM i PKN Orlen, ale nie miały one wpływu na rynek, gdyż były bardzo podobne do tych opublikowanych w raporcie za czwarty kwartał. Nie przeszkodziło to jednak inwestorom w dalszym kupowaniu akcji PKN Orlen, które już od połowy lutego zachowują się znacznie lepiej od szerokiego rynku głównie za sprawą rosnących cen ropy naftowej.
Jacek Maleszewski
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe