Spłata kredytu: jak uniknąć kłopotów?
2011-05-02 11:56
Przeczytaj także: Gdy spłata kredytu hipotecznego to problem
Najczęściej spotykanym zakresem takiego ubezpieczenia jest – w przypadku osób pracujących na umowę o pracę – rozwiązanie stosunku pracy z przyczyn niezależnych od klienta. Kolejnym wymogiem jest uzyskanie statusu osoby bezrobotnej z prawem do zasiłku. I jeszcze jedno. Wypowiedzenie musi być wręczone przez pracodawcę; polisa nie zadziała, jeśli wypowiedzenie złożył pracownik lub rozwiązanie umowy nastąpiło za porozumieniem stron. Gdy prowadzisz działalność gospodarczą, trzeba ją wyrejestrować oraz oficjalnie zostać bezrobotnym – przypominają eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl.
Koszty ubezpieczenia
Ubezpieczenie oczywiście nie jest darmowe – w ofertach banków znajdują się polisy, których koszty wahają się od 0,03 proc. miesięcznie do 3,5 proc. za okres 5 lat. Czy to się opłaca ? Weźmy np. kredyt w wysokości 100 tys. zł z ratą miesięczną 1 tys. zł. Załóżmy, że koszt ubezpieczenia na okres 3 lat wynosi 1,5% kwoty kredytu i zapewnia ochronę przez okres 12 rat. Taka polisa kosztować nas będzie 1500 zł – w zamian otrzymamy gwarancję , że towarzystwo ubezpieczeniowe będzie płaciło za nas raty kredytu przez 12 miesięcy, czyli łącznie możemy otrzymać 12 tys. zł. Oczywiście, jeśli przez ten cały czas będziemy pozostawać bez pracy.
A co na to bank?
Bankom również zależy na tym, aby klienci regularnie spłacali kredyty, nawet jeśli mają kłopoty finansowe. Dlatego oprócz oferowania ubezpieczenia od utraty pracy, banki często stosują dodatkowe zachęty aby nakłonić klientów do skorzystania z takiego rozwiązania. Katalog tych „zachęt” obejmuje m.in. obniżkę marży kredytu, lub prowizji za jego przyznanie – niekiedy wręcz brak tej ostatniej. Jeśli zdarzy się, że straciliśmy pracę, niezwłocznie poinformujmy bank o tym fakcie. Można wtedy skorzystać z wakacji kredytowych lub wydłużyć okres spłaty, obniżając tym samym wysokość raty.
W interesie banku jest odzyskać pożyczone pieniądze. W momencie spłaty, banku nie będzie już interesować, czy mamy pieniądze, czy nie. Przedstawiciel banku zgłosi się do nas w momencie, gdy rata nie wpłynie w terminie. Wtedy może być problem z negocjacjami. Jeśli straciliśmy źródło zarobkowania, nie mamy oszczędności, a rodzina nie za bardzo może pomóc, czym prędzej udajmy się do banku. Przyznanie się do utraty pracy, nie musi oznaczać, że bank od razu wypowie nam umowę kredytową i będzie kazał spłacić całość zadłużenia. Może nas nakłonić do wspomnianych wakacji kredytowych (wtedy i tak będziemy musieli spłacić chociaż odsetki) albo wydłużyć okres kredytowania. Jedną z możliwości jest też znalezienie kogoś, kto przez pewien czas będzie spłacał nasz kredyt. Jeśli jednak do banku przestaną wpływać kolejne raty, dość szybko może się okazać, że ten wypowie nam umowę i nakaże spłatę kredytu w całości w ciągu kilku dni.
1 2
oprac. : Comperia.pl