Euro najmocniejsze od 18 miesięcy
2011-04-20 20:40
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Wyniki spółek z Wall Street nie zawodzą
Jednocześnie inwestorzy coraz bardziej obawiają się o losy Portugalii i Grecji - ich obligacje był dziś rekordowo tanie.Jeśli wczorajsze niewielkie obroty na warszawskim parkiecie wzbudziły podejrzenie inwestorów, dzisiaj mogli oni odetchnąć z ulgą, bo nie dość, że główne indeksy przez większą część sesji poruszały się na ponad jednoprocentowych plusach, to dodatkowo wzrosła aktywność handlu w porównaniu z wtorkiem. WIG zyskał na wartości 1,1 proc., a WIG20 1,2 proc. Na całym świecie rynki akcji zachowywały się co najmniej równie optymistycznie, najszybciej o nerwowym epizodzie z początku tygodnia zapomnieli inwestorzy z Europy Środkowej. O godz. 17 londyński FT-SE rósł o 2 proc., a paryski CAC40 o 2,5 proc., a frankfurcki DAX znajdował się o ok. 3 proc. wyżej niż we wtorek. Amerykański indeks S&P500 chwilę po rozpoczęciu sesji rósł o ok. 1,5 proc.
Bodźcem do powrotu na ryzykowne rynki były przede wszystkim raporty finansowe spółek, które w większości przypadków wypadają lepiej od oczekiwań ekspertów, ale nie bez znaczenia jest także przerwanie fatalnej serii publikacji z rynku nieruchomości. W marcu 2011 r. na wtórnym rynku w USA wzrosła sprzedaż, a dane z poprzedniego miesiąca, podobnie jak przy rynku pierwotnym skorygowano w górę. Na rynku długu Hiszpania zdołała uplasować długoterminowe papiery o wartości 3,4 mld euro, ale aby zachęcić inwestorów do ich nabycia musiała zaoferować atrakcyjniejsze warunki niż podczas poprzednich aukcji. Rentowność dziesięcioletnich obligacji letnich obligacji ustalono na poziomie 5,47 proc. (poprzednio 5,16 proc.), a trzynastoletnich na poziomie 5,67 proc. (poprzednio 4,26 proc.). Nie można powiedzieć, by ucichła burza wokół państw z grupy PIIGS, bo rentowności portugalskich i greckich obligacji dziesięcioletnich osiągnęły w środę rekordowe poziomy (odpowiednio 9,5 proc. i 14,7 proc.). Kurs euro znalazł się najwyżej od 18 miesięcy.
fot. mat. prasowe
Taniejący dolar przełożył się na wzrost cen najważniejszych surowców - po południu za baryłkę ropy płacono ponad 110 USD, złoto pobiło jeszcze świeże rekordy i wyceniane było na 1505 USD za uncję. Cukier i miedź podrożały o ok. 2,5 proc., a pallad o 3,5 proc.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Łukasz Wróbel / Noble Securities