Rynek surowcowy - potężna korekta
2011-05-06 17:18
Przeczytaj także: Rynek akcji - hossa trwa
Azja i Ameryka Łacińska
Na początku tygodnia pojawiły się spekulacje, że Chiny przygotowują się do zakupu złota za kwotę ponad biliona dolarów. Obecna przewidywana wielkość transakcji to 20 tysięcy ton, co stanowi wydobycie wszystkich kopalń na świecie z ostatnich 8 lat. Kraj Środka jest największym producentem cennego metalu na świecie, dostarczając 300 ton tego surowca rocznie, czyli zaledwie 15 mld dolarów. A przecież chińskie rezerwy walutowe rosną w znacznie szybszym tempie, w tym roku mogą sięgnąć 3,5 bln dolarów. Pekin planuje utworzenie specjalnego funduszu państwowego, który zajmowałby się skupowaniem złota. Rezerwy walutowe w złocie Banku Chin to około 1050 ton, czyli zaledwie 1,6 proc. W tym roku ogólna wartość wszystkich rezerw może osiągnąć poziom 3,5 bln dolarów. Ogromna przecena na surowcach w końcówce tygodnia sprzyja zakupom złotego kruszcu. Rynki akcji w drugiej połowie roku powinny być napędzane przez pozytywne dane z chińskiej gospodarki. Ostra przecena na surowcach oraz ostatnie dane z gospodarki chińskiej sugerują, że kraj środka wyjdzie z tej inflacyjnej sytuacji obronną ręką. Skuteczna restrykcyjna polityka monetarna da pozytywny efekt w postaci stabilnego wzrost gospodarczego oraz zniweluje oczekiwania dalszego agresywnego zacieśniania polityki pieniężnej. Inflacja CPI prawdopodobnie osiągnie szczyt w czerwcu, co powinno mieć korzystny wpływ na rynki akcji w krajach rozwijających.
Premier Japonii, Naoto Kan, w ostatnim dniu roboczego tygodnia podjął decyzję o zamknięciu elektrowni atomowej Hamaoka, leżącej na wschodnim wybrzeżu kraju. Decyzję podjęto w związku z dużym ryzykiem wystąpienia w pobliżu siłowni potężnych wstrząsów sejsmicznych. Notowania USD/JPY znów w okolicy poziomu 80 USD, co może mieć związek ze spekulacjami o możliwej interwencji japońskiego banku centralnego w celu osłabienia jena. Według ministra finansów, zmienność ma zupełnie inny charakter od tego, co obserwowaliśmy przed marcową interwencją G-7. Poniedziałek i piątek były to jedyne dni handlu w tym tygodniu, kiedy inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni nie odpoczywali.
W Brazylii, gospodarce głównie opartej na surowcach, od początku tygodnia można było wyczuć napiętą atmosferę. Kulminacja nastąpiła w czwartek w obliczu ogromnej wyprzedaży na rynku ropy, srebra oraz pozostałych dóbr materialnych. W piątek kolor zielony zagościł na tablicy indeksów po raz pierwszy od ponad tygodnia. Pozytywny sentyment powrócił na rynek akcji wraz z nadziejami na przyszłotygodniowe odbicie. Część inwestorów ocenia, iż zmniejszenie oczekiwań inflacyjnych w Kraju Środka da również pozytywny impuls dla pozostałych gospodarek z grupy BRIC.
Jan Żuralski
Surowce
Za nami kolejny, bardzo ciekawy tydzień na rynkach surowcowych. Wydarzeniem tygodnia jest dramatyczny spadek ceny ropy naftowej. Spadki cen nie ominęły również pozostałych surowców, takich jak miedź czy złoto.
Sygnał wyprzedaży na rynkach surowców przyszedł niespodziewanie z Nowego Jorku, gdzie największa giełda towarowa świata NYMEX (The New York Mercantile Exchange) podniosła wymaganą wartość depozytu na kontraktach terminowych dla srebra. To od razu przełożyło się na spadek cen tego surowca o 9 procent. Przy obecnie wygórowanych cenach większości surowców zrodziło to plotki, że podobne podwyżki depozytów będą miały miejsce dla kontraktów ropy. Oliwy do ognia dodał prezes Europejskiego Banku Centralnego Trichet, który zasugerował, że podwyżki stopy procentowej na razie nie należy się spodziewać, co natychmiast przełożyło się na umocnienie dolara do euro. Swoje dodał również OPEC, który, chcąc odzyskać wiarygodność na rynku ropy, uznał, że jest gotów podnieś limity wydobycia ropy, aby obniżyć jej cenę i nie doprowadzać tym samym do tłamszenia gospodarki światowej. Wszystko to sprawiło, że większość surowców podległa zdecydowanej przecenie. Efektem tego była obniżka notowań ropy aż o 13 procent. Ceny ropy przebiły od góry poziom 100 dolarów za baryłkę i kończą tydzień na pułapie 98 dolarów za baryłkę. Wyprzedaż na rynku miedzi doprowadziła ceny w rejon 8685 dolarów za tonę, co w ujęciu tygodniowym daje ponad 5-procentowy spadek. Spadkom również nie oparło się złoto, które skorygowało notowania również o 5 procent, osiągając 1485 dolarów za uncję.
Tomasz Ray-Ciemięga
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
1 2
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe