Emerytura dla kobiet wciąż za niska
2011-05-12 12:32
Przeczytaj także: W 2060 r. ZUS nie będzie miał pieniędzy na emerytury?
Przyszła Emerytka B ma nieco inną sytuację – prowadzi działalność gospodarczą. Zakładamy, że w trakcie jej kariery przychody będą nieco mniej stabilne. Dlatego jest w stanie odkładać tylko połowę tego, co pracująca na etacie Przyszła Emerytka A – 100 zł. Jednak jest w stanie na starcie jednorazowo zainwestować w długoterminowy instrument 20 tys. złotych.
Przy tych założeniach w 2051 r. jej oszczędności mogą urosnąć nawet do 585 tys. złotych.
Wreszcie w trzecim przypadku Przyszła Emerytka C decyduje się oszczędzać pieniądze razem z mężem. Co miesiąc odkładają 390 złotych. Przy założeniu, że potencjalny zysk netto wynosi 7 proc. rocznie, w ciągu 40 lat mogą uzbierać ponad milion złotych.
fot. mat. prasowe
Symulacja II
Dodatkowym atutem takiego rozwiązania jest możliwość dziedziczenia zgromadzonych środków. – Jako uposażoną można wskazać dowolną osobę, niekoniecznie spokrewnioną z właścicielem produktu. Można też wskazać kilka osób – wyjaśnia Wioletta Kociszewska. Co więcej, zgromadzone środki są dziedziczone bez podatku od spadków i darowizn.
fot. mat. prasowe
Symulacja III
Prognozy ekonomistów są jednoznaczne: emerytura z obowiązkowych składek będzie w przyszłości dużo niższa niż obecnie. Dlatego trzeba traktować ją jedynie jako częściowe zabezpieczenie na starość, które musi być uzupełnione przez dodatkowe oszczędności.
"Najważniejsza jest decyzja, by zacząć systematycznie odkładać pieniądze, które zapewnią nam „poduszkę bezpieczeństwa” finansowego po przejściu na emeryturę – mówi Wioletta Kociszewska. – Im wcześniej ją podejmiemy, tym więcej uda się uzbierać przy mniejszym ryzyku, bo inwestując w perspektywie 20, 30 czy 40 lat zdywersyfikujemy ryzyko wahań koniunktury – dodaje.
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl