GPW: notowania WIG20 wzrosły o 1,19%
2011-05-10 19:51
© fot. mat. prasowe
W ciągu ostatnich dni nastroje na giełdach zmieniają się dość często. Wtorek przyniósł odreagowanie spadku. Przełomu na rynku na razie nie widać.
Przeczytaj także: Inwestorzy w USA nie przejmują się Grecją
Wtorkową sesję inwestorzy zaczęli w zupełnie odmiennych nastrojach niż dzień wcześniej. Trudno dociec przyczyn tej zmiany, poza chęcią odreagowania poniedziałkowego spadku. Spekulacje wokół problemów Grecji nie ustają. Po zdementowaniu pogłosek o możliwości opuszczenia strefy euro i planach restrukturyzacji zadłużenia, pojawiły się kolejne, mówiące z jednej strony o zagrożeniu niespełnienia przez Grecję warunków niezbędnych do wypłaty kolejnej transzy pomocy finansowej, z drugiej zaś o możliwości zwiększenia jej o kolejne 60 mld euro w ciągu najbliższych dwóch lat. Uznawany za powód poniedziałkowej zwyżki na Wall Street wzrost cen surowców we wtorek już nie działał. Ale indeksy szły w górę.WIG20 rozpoczął dzień od zwyżki o prawie 0,4 proc., a do południa jej skala szybko się zwiększała. W najlepszym momencie indeks dotarł do 2863 punktów, zyskując niemal 1 proc. Tego poziomu nie udało się jednak utrzymać. Przez kolejnych kilka godzin wskaźnik poruszał się w bok przebywając w przedziale 2855-2860 punktów.
Przed południem wśród blue chipów brylowały rosnące po 3 proc. papiery KGHM i Kernela. Później jednak te zyski stopniały do 1,5-2 proc. Po ponad 2 proc. w górę szły akcje Cez i PZU. Przecenę kontynuowały walory PBG, które we wtorek traciły 3 proc. O ponad 2 proc. spadał kurs papierów PKO. Choć zysk banku w pierwszym kwartale wyniósł 871 mln zł i był o jedną piątą wyższy niż przed rokiem, to jednak rozczarował analityków, którzy spodziewali się więcej.
Indeksy na głównych giełdach europejskich zyskiwały na otwarciu po 0,2-0,3 proc. Nastroje inwestorów systematycznie się poprawiały i bykom udało się zatrzeć złe wrażenie po poniedziałkowych spadkach. Straty zostały w całości zniwelowane. Wczesnym popołudniem CAC40 i DAX rosły po 1,5 proc., a londyński FTSE szedł w górę o ponad 1 proc. Później optymizm nieco przygasł, ale osłabienie było niewielkie. Mimo nieustającego zamieszania wokół problemów Grecji, indeks w Atenach był liderem wzrostów. Zyskiwał niemal 2 proc., a pretekstem była udana akcja półrocznych bonów skarbowych. Wśród nielicznych spadkowiczów znalazły się parkiety w Bukareszcie, Moskwie i Stambule. Handel na Wall Street zaczął się od wzrostu indeksów o 0,1-0,2 proc.
fot. mat. prasowe
Ta skromna zwyżka ostudziła nieco zapał europejskich inwestorów. Byki za oceanem próbowały wywalczyć nieco więcej, ale zdobywanie kolejnych punktów szło opornie. Publikowane we wtorek dane makroekonomiczne nie miały wielkiej wagi i nie spowodowały reakcji na parkietach. Ceny amerykańskiego importu wzrosły w kwietniu o 2,2 proc., a eksportu o 1,1 proc. W obu przypadkach zwyżka była nieco większa niż się spodziewano. Nieznacznie wyższa niż oczekiwano była dynamika zapasów hurtowników. Wzrosły one w marcu o 1,1 proc.
WIG20 zyskał ostatecznie 1,19 proc., WIG wzrósł o 0,88 proc., a mWIG40 o 0,34 proc. sWIG80 stracił 0,18 proc. Obroty wyniosły 1,34 mld zł.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce