PKB Niemiec - silny wzrost
2011-05-13 09:58
© fot. mat. prasowe
Piąta z kolei podwyżka rezerw obowiązkowych dla chińskich banków została zignorowana, a Wall Street obroniła się przed przeceną. Europa dostała mocne dane tuż przed otwarciem sesji.
Przeczytaj także: Wall Street straszy świat
Już wczorajsza końcówka notowań w Europie przyniosła wyhamowanie spadków i odbicie, w czym celował niemiecki DAX. Inwestorzy na Starym Kontynencie zorientowali się, że mimo przeciętnych danych z USA (sprzedaż detaliczna była nieco słabsza niż oczekiwano, mocniej wzrosły za to ceny producentów, a liczba wniosków o zasiłki przewyższyła prognozy) Wall Street nie zamierza się poddawać. To dodało odwagi inwestorom na całym świecie, ostatecznie S&P wzrósł o 0,5 proc., co w tych okolicznościach (przeceny na rynkach surowców) trzeba uznać za dobry wynik.Bank Ludowy Chin po raz piąty podniósł stopę rezerw obowiązkowych dla banków komercyjnych i sięga ona rekordowych 21 proc. Decyzję trudno uznać za niespodziankę po poniedziałkowych danych o inflacji (5,3 proc.), dlatego inwestorzy nie przejęli się nią specjalnie. Zwłaszcza, że pojawiły się liczne głosy, że limit podwyżek stóp w Chinach powoli się wyczerpuje i do końca roku inwestorów czeka jeszcze tylko jedna taka operacja. Tymczasem bank centralny Korei nieoczekiwanie pozostawił stopy na niezmienionym poziomie. Wszystko to zaowocowało mieszanymi wynikami azjatyckich indeksów. Nikkei spadł o 0,7 proc., a Kospi o 0,1 proc. Hang Seng rósł o 0,1 proc. 8:15, podczas gdy SCI zyskiwał 0,45 proc.
Dobre zachowanie Wall Street i poprawa (niewielkie zwyżki) na rynku surowców, które obejmują większość towarów za wyjątkiem srebra, pozwalałyby oczekiwać umiarkowanie pozytywnego otwarcia w Europie. Szanse byków wzrosły po tym jak niemiecki urząd statystyczny podał, że PKB naszych sąsiadów wzrósł w I kwartale o 5,2 proc. (r/r) - to największy wzrost od czasu zjednoczenia. W porównaniu do IV kwartału wzrost wyniósł 1,5 proc., wobec oczekiwanych 0,9 proc. Te dane - mimo słabszego wyniku Francji, gdzie PKB wzrósł o 1,6 proc. wobec oczekiwanych 1,8 proc. - powinny wystarczyć na dobre otwarcie. Oczywiście są też argumentem za podwyżką stóp w ECB w połączeniu z wcześniejszym odczytem niemieckiej inflacji (2,7 proc.).
Dla nas wzrost niemieckiego PKB jest szczególnie dobrą wiadomością, nie trzeba tłumaczyć jak bardzo jesteśmy z sąsiednią gospodarką związani. Ponadto wyniki kwartalne KGHM (1,96 mld PLN zysku netto) okazały się lepsze od wyśrubowanych oczekiwań (1,84 mld PLN), co w połączeniu z uspokojeniem na rynku miedzi może dać podstawę do wzrostowej korekty kursu KGHM. Otwarcie powinno przynieść więc zwyżkę, także na GPW. Trzeba jednak pamiętać, że kilka spółek podało wyniki słabsze od oczekiwanych (Agora, Polimeks, Żywiec), a KGHM w rzeczywistości spełnił oczekiwania rynku z małą tylko nawiązką. Nie można więc liczyć na euforię z powodu wyników.
fot. mat. prasowe
W szerszym kontekście ewentualna zwyżka w piątek może mieć duże znaczenie. Wczoraj WIG20 udanie przetestował wsparcie powyżej 2800 pkt (wcześniej, przez szereg miesięcy aż do końca marca był to silny opór) i być może ten udany test świadczy o zakończeniu krótkoterminowej korekty spadkowej. Przekonującym argumentem byłby powrót WIG20 powyżej 2850 pkt (powyżej linii kanału wzrostowego, w którym indeks przebywał od października do marca i do którego wrócił wczoraj).
O 11:00 podana zostanie dynamika PKB w I kwartale dla całego eurolandu, o 14:00 GUS poinformuje o kwietniowej inflacji, a pół godziny później znana będzie dynamika CPI w USA.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
WIG20 zakończył wczorajszą sesję spadkiem o 1,5 procent
oprac. : Emil Szweda / Noble Securities
Więcej na ten temat:
notowania giełdowe, kursy akcji, rynek akcji, rynki akcji, rynki finansowe, rynek finansowy, notowania obligacji, ceny obligacji, ceny akcji