Rynki akcji - złe dane pretekstem dla odreagowania?
2011-05-20 18:47
Przeczytaj także: Ceny surowców w centrum uwagi
Azja i Ameryka Łacińska
W tym tygodniu w kalendarium brakowało danych makro z Kraju Środka. W piątek usłyszeliśmy z ust przewodniczącego ludowego banku Chin, Zhou Xiaochuan, że wysoka stopa oszczędności może doprowadzić do wysokiego wzrostu inwestycji, ale tym samym może zaowocować przegrzaniem i przewartościowaniem cen aktywów. Chiny zapowiadają utrzymanie ostrożnej polityki pieniężnej, a wymienialności juana powinna stopniowo wzrastać, przy czym jest to długoterminowy proces. Na rynku walutowym, władze Kraju Środka pozostają ostrożne w wspieraniu popularyzacji „juanowych” transgranicznych operacji finansowych. Część rynku potraktowała słowa przewodniczącego bardzo poważnie i na najistotniejszych indeksach, takich jak Shanghai Composite, zagościł kolor czerwony.
Produkt Krajowy Brutto Japonii spadł w I kw. 2011 r. o 3,7 proc., a Japoński indeks Nikkei 225 kończy po zielonej stronie rynku na poziomie 9600 pkt., mimo, że konsensus analityków prognozował spadek PKB o 1,9 proc. część inwestorów spodziewała się słabszych danych wywołanych marcowym kataklizmem. W kwietniu indeks zaufania konsumentów spadł do 32,70 z 39,7 dając sygnał, że konsumenci mało optymistycznie patrzą w przyszłość. Zupełnie odwrotnie do inwestorów giełdowych, którzy są przekonani, że odbudowa zniszczonej infrastruktury przyniesie sporo korzyści dla japońskich przedsiębiorstw i zwiększy inwestycje wśród firm.
Bardzo pozytywne informacje docierają do nas z kraju „samby”. Inflacja w Brazylii spadła mocniej od konsensusu analityków, a, przypomnijmy, słabe wyniki tego rynku w ostatnich miesiącach były wywołane zacieśnianie polityki pieniężnej oraz w ostatnich tygodniach gwałtownym spadkiem cen ropy i surowców kopalnianych. Takie informacje powinny zaowocować poprawą sentymentu i zachęcić część inwestorów do zakupów.
Jan Żuralski
Surowce
Tydzień na rynkach surowcowych kończy się na plusie dla opisywanych tu surowców. Najwięcej zdrożała miedź, o ponad 2 procent. Tona metalu na giełdzie w Londynie kosztuje 8991 dolarów. Kosmetyczne wzrosty obserwowaliśmy na rynku ropy i złota. Baryłka ropy Crude wyceniana jest na 99 dolarów, co w porównaniu z poprzednim tygodniem daje wzrost o 0,5 procenta. Podobny wynik notuje złoto, które w piątkowe popołudnie kosztowało 1498 dolarów za uncję. Największy wpływ na rynek surowców wywierał rynek walutowy, gdzie słabnący do euro dolar amerykański otworzył drogę do odbicia cen surowców. Rynkowi surowcowemu pomógł również komunikat po posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku w Stanach Zjednoczonych, w którym zawarto informacje, że ultraluźna polityka monetarna tego kraju zostanie utrzymana, a najbliższych podwyżek stóp procentowych w tym kraju należy się spodziewać ewentualnie na początku przyszłego roku. Nie było tu jednogłośności odnośnie kolejnej trzeciej fali pomocowej dla gospodarki USA (QE3), ale stwierdzono, że będzie zgoda na to jeśli wyniki makro gospodarki będą poniżej oczekiwań. Wszystkie te informacje pozwalają wierzyć, że przecena na rynkach surowcowych zapoczątkowana na przełomie kwietnia i maja zostanie może nie zakończona, ale przynajmniej mocno ograniczona.
Tomasz Ray-Ciemięga
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
1 2
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe